Polak został trenerem bramkarzy w Skandynawii. To on był pierwszą ofiarą Lewandowskiego

Od 2012 roku Kamil Ryłka związany jest z Norwegią. W tym skandynawskim kraju grał w piłkę w niższych ligach i przygotowywał się do zawodu trenera bramkarzy. Przez pięć lat pracował w Akademii Valerengi Oslo. - To najlepsza szkółka w Norwegii - mówił nam niedawno Ryłka. - Wszystkim moim podopiecznym karierę Roberta daję jako wzorcowy przykład. Mówię chłopakom: chcecie być na jego miejscu, to bierzcie z niego przykład. Każdy z was ma szansę tak jak „Lewy”. To idealny materiał do naśladowania dla młodych. Wiem, jaki był w ich wieku, gdy zaczynaliśmy w seniorach. Mieliśmy takie same marzenia jak ci młodzi chłopcy. Widzę jak przez te lata zrobił progres. Przebył drogę od tamtego meczu w czwartej lidze do tytułu najlepszego piłkarza świata - wyjaśniał na naszych łamach.

Prognozy ekspertów. Paweł Golański PRZESTRZEGA przed tym zespołem

Ryłka nie marnował czasu w Norwegii. Szkolił się, podnosił umiejętności i zyskiwał wymagane licencje. Teraz jego wysiłki i praca zostały nagrodzone. Zdecydował się odejść z zespołu Valerenga, bo dostał angaż w FK Haugesund, w klubie norweskiej ekstraklasy. Będzie tam nie tylko trenerem bramkarzy pierwszego zespołu, a także będzie analizował grę w obronie i przy stałych fragmentach. - Jestem podekscytowany nowym wyzwaniem - powiedział nam szczęśliwy Ryłka. - Długo czekałem na taką szansę. Już wcześniej były zapytania z innych klubów z Norwegii moją osobą. Ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Władze Haugesund były zdeterminowane, aby mnie sprowadzić. Doszło do tego, że zostałem… wykupiony z Valerengi z którą rozstałem się w dobrych relacjach. Odchodzę z Oslo, ale nie palę za sobą mostów w tym klubie - podkreśla.

Prognozy ekspertów. Jan Urban wskazuje mistrza, a kto zagra w pucharach?

FK Haugesund w ostatnich latach dwa razy walczył w eliminacjach Ligi Europy, gdzie mierzył się z Lechem Poznań. Trenerem „Mew” jest Jostein Grindhaug. Norweg jest ulubieńcem mediów, w roli asystenta pomaga mu Duńczyk. - Byłem w Haugesund i na każdym kroku czułem, że ludzie w tym klubie chcą, abym tam trafił - stwierdza. - Zaczynam pracę 1 lutego, dołączę do zespołu, który niedawno rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. Poprzednią edycję klub zakończył na dziewiątym miejscu. Liga startuje 5 kwietnia. Na początek mamy mecz u siebie z Tromsoe. Już nie mogę doczekać się pierwszych treningów w Haugesund - zakończył zadowolony Kamil Ryłka.

Marek Papszun nie może się doczekać startu ligi! Jaki jest cel Rakowa

Dodatek na rundę wiosenną Ekstraklasy 28 stycznia wraz z "Super Expressem"!