Marcin Chabowski otarł się o śmierć. Dramat polskiego olimpijczyka
Wstrząsające informacje przekazał Marcin Chabowski. Reprezentant Polski na igrzyskach olimpijskich w Tokio 2021 otarł się o śmierć. Zawodnik przyznał sam za pośrednictwem Instagrama, że było o krok od tragedii. Lekkoatleta trafił do szpitala po potężnym wstrząsie anafilaktycznym, do którego doszło podczas ogniska. Na szczęście udało mu się w porę udzielić pomocy medycznej i uratować życie.
Marcin Chabowski opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala z maską tlenową na twarzy. - W jednej chwili siedzisz przy ognisku, by za 30 minut otrzeć się o zgon. Trafiłbym do szpitala 15 minut później i łatwo na oddziale ratunkowym by nie mieli – napisał na InstaStories.
Czym jest wstrząs anafilaktyczny?
Potężny wstrząs anafilaktyczny potrafi mieć bardzo poważne konsekwencje dla zdrowia. Reakcja organizmu uczulonej osoby może prowadzić nawet do śmierci.
- Wstrząs anafilaktyczny, zwany również reakcją anafilaktyczną lub anafilaksją to inaczej nagła, ciężka reakcja alergiczna lub niealergiczna, potencjalnie zagrażająca życiu, spowodowana dostaniem się alergenu do organizmu. W wyniku anafilaksji uwolnione zostają tzw. silne mediatory chemiczne, oddziałujące przede wszystkim na układ naczyniowy oraz mięśnie gładkie – czytamy na stronie PoradnikZdrowie.pl.
Marcin Chabowski wróci do domu
Marcinowi Chabowskiemu podano leki, które pomogły mu w powrocie do zdrowia. Zawodnik dostał kilka godzin na dojście do siebie, a następnie zostanie wypisany do domu.
- Leki zadziałały. Kilka godzin na dojście do siebie i jestem już w domu wyposażony w adrenalinę na takie niespodzianki – dodał.
