Reprezentacja Czech w starciu ze Szwedami będzie musiała radzić sobie bez największej gwiazdy. Z powodu kontuzji mięśnia wypadł Patrik Schick. Brak gwiazdora Bayeru Leverkusen to ogromne osłabienie Czechów. Jak sobie poradzą bez niego? W jego miejsce selekcjoner Jaroslav Silhavy może skorzystać m.in. z dwóch graczy. Do dyspozycji są Jan Kuchta i Adam Hlozek. Czesi mają problemy z linią defensywy. - W zasadzie przeciwko Szwedom blok obronny zagra w takim zestawieniu po raz pierwszy - powiedział Werner Liczka w rozmowie z naszym portalem. - Pytanie, kto będzie tworzył duet stoperów, a kto zagra z boku defensywy. Myślę, że mogą być niespodzianki w tej formacji. Wydaje się, że jednym ze środkowych będzie Tomas Holes ze Slavii, który jest wszechstronnym graczem i grywa także w środku pomocy. Największy spokój jest w bramce, bo Tomas Vaclik jest gwarantem jakości. Pokazał się z dobrej strony na EURO, gdzie został doceniony. Zyskał doświadczenie grając w dobrych ligach. Jest szanowany, ma duże zaufanie i cały czas trzyma poziom - zaznaczył szkoleniowiec.
Liczka ma nadzieję, że mimo problemów jego rodacy poradzą sobie ze Szwedami. - To jest tylko jeden mecz - uzasadniał. - Wszystko zależy jaką strategię przyjmie trener Silhavy. Nie będziemy dominować, nie pójdziemy na wymianę ciosów. Trzeba nastawić się na to, że będzie to mecz taktyczny. I tutaj dostrzegam dla nas szansę, bo dobrze się w takiej roli czujemy. Naszym atutem są stałe fragmenty, co pokazaliśmy na EURO. Jeśli jako pierwsi strzelimy gola to damy sobie szansę. Jednak, gdy to zrobią Szwedzi to może być trudniej. W ataku pozycyjnym nie czujemy się dobrze. To nie tylko szczelna obrona, bezbłędna gra w tej formacji może okazać się kluczowa. Dużo będzie zależało od graczy z linii pomocy - podsumował trener Werner Liczka w rozmowie z "Super Expressem".
Zapadła decyzja ws. występu Lewandowskiego w Szkocja - Polska! Michniewicz zaryzykuje przed finałem?