Łodzianie to wicelider pierwszej ligi, który do rundy rewanżowej przygotowywał się na obozie w Turcji. - W Łodzi Armagedon, spadało dużo śniegu - tłumaczy były kadrowicz, który jest wychowankiem ŁKS-u. - Warunki nie będą sprzyjały temu, żeby grać w piłkę. Jednak trzeba będzie się dostosować. Jestem ciekawy jak ŁKS się zaprezentuje na tle mistrza. Klub był bardzo aktywny na rynku transferowym. Marciniak, Ricardinho i Rygaard powinni być wzmocnieniem zespołu, który po rocznej przerwie chce wrócić w szeregi Ekstraklasy. To cel numer 1. ŁKS wyciąga wnioski z poprzedniego awansu o elity. Wtedy nie było wzmocnień. Dlatego teraz w klubie nie chcą powtórzyć tamtych błędów i już teraz sięgnęli po nowych graczy, którzy poradzą sobie na najwyższym szczeblu. Udane start w meczu z Legią może zbudować łodzian. Jesienią dobrze wyglądał Antonio Dominguez, który strzelił siedem goli. Przyznaję, że nie byłem do niego przekonany, ale naprawdę dobrze się spisywał. Obserwuję Michała Trąbkę, bo był różnie oceniany. Podoba mi się jego podejście. Robi swoje, nie przejmuje się komentarzami. Widać, że odżył, więc może on będzie bohaterem? - zastanawia się.
Jednak ŁKS w meczach sparingowych nie zachwycał. Dodajmy, że końcówkę rundy podopieczni trenera Wojciecha Stawowego także mieli fatalną. W pięciu meczach zdobyli tylko punkt, przegrali cztery z nich. Ale wtedy zespół borykał się z problemami zdrowotnymi. Legia na starcie nowego roku zaliczyła wpadkę z Podbeskidziem (0:1). - Ten wynik to katastrofa dla drużyny, którą typuje się na mistrza - twierdzi. - Z Podbeskidziem legioniści nie potrafili wykreować bramkowych sytuacji. Z Rakowem było już lepiej, zespół pokazał jakość. To był bardzo dobry występ. Jestem pod wrażeniem gry Bartka Kapustki. Jeśli będzie grał tak jak w tym spotkaniu, to niebawem znowu pożytek może mieć z niego reprezentacja Polski. Bardzo pracowity był Wszołek. Pomaga nie tylko w ofensywie, ale jeszcze nie zapomina o obronie - komplementuje pomocnika warszawskiej drużyny.
Fatalne wieści dla Arkadiusza Milika. Nieprawdopodobny pech, prawdziwy koszmar
W bramce obu zespołów rządzą weterani z rocznika 1980. - Arkadiusz Malarz spędził w stolicy kilka udanych sezonów - wspomina. - Malowanego nie trzeba będzie specjalnie motywować. Legię ma w sercu, ale sentymentów nie będzie z jego strony. Pytanie, czy trener Michniewicz zdecyduje się na wystawienie Artura Boruca, czy postawi na zmiennika? - kończy Paweł Golański.
Wieczysta Kraków jak Legia Warszawa! Reszta Ekstraklasy może tylko POZAZDROŚCIĆ!
1/8 finału Pucharu Polski
9 lutego (wtorek)
14.30 Puszcza - Lechia (Polsat Sport)
17.30 Warta - Cracovia (Polsat Sport Extra)
20.30 ŁKS - Legia (Polsat Sport)