Afera w reprezentacji
Przy okazji czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski rozpętała się prawdziwa burza. Najpierw Lewandowski zdecydował się odpuścić występy w meczach z Mołdawią i Finlandią argumentując to wyczerpującym sezonem klubowym, koniecznością odpoczynku i potrzebą słuchania własnego organizmu. Na dwa dni przed spotkaniem z Finami PZPN wydał oświadczenie, w którym poinformował, że Michał Probierz zdegradował "Lewego" z funkcji kapitana i mianował nim Piotra Zielińskiego. W odpowiedzi napastnik stwierdził, że u tego selekcjonera więcej w kadrze nie zagra, ale problem niejako rozwiązał się sam - po porażce w Helsinkach doszło do zmiany szkoleniowca. Stery w kadrze objął Jan Urban.
Tomaszewski: "Lewandowski nie powinien być kapitanem"
Czy nowy selekcjoner powinien zacząć od przywrócenia Lewandowskiego do funkcji kapitana? Przeciwny takiemu pomysłowi jest Jan Tomaszewski. - Najlepszy piłkarz w historii polskiej piłki nie powinien moim zdaniem tak postąpić i nie powinien już pełnić funkcji kapitana drużyny podczas tych eliminacji. Moim zdaniem Probierz dokonał dobrego wyboru i w tamtym momencie chciał pobudzić zespół - mówi legenda kadry "Super Expressowi".
I dodaje: - Robert ma tu najwięcej winy i powinien ponieść konsekwencje, bo jeśli otrzyma opaskę kapitana to nie będzie sprawa między Zielińskim a nim, a między drużyną a nim. Do końca eliminacji mistrzostw świata Lewandowski nie powinien być kapitanem.
Tomaszewski wręcz uważa, że w przypadku ekspresowego odebrania opaski Zielińskiemu, to gracz Interu Mediolan powinien się obrazić na kadrę i sztab trenerski. - Naturalnie, że tak, bo przecież on sam nie zrobił się kapitanem. Zrobił go nim trener, a prawo nie działa wstecz. Zieliński powinien dokończyć eliminacje jako kapitan - podkreśla Tomaszewski.
Odpowiedzi na te i inne pytania zaczniemy poznawać już za nieco ponad miesiąc. 1 września rozpocznie się zgrupowanie, podczas którego Polska zagra na wyjeździe z Holandią i usiebie z Finlandią.
