Spis treści
- Saganowski o pracy Urbana w Legii
- W Legii Urban stosował rotacje
- U Urbana kluczem nie jest krzyk, a zaufanie
- Kadrowicze zaufają Urbanowi?
Prezes PZPN Cezary Kulesza postawił na Jana Urbana. Metody pracy nowego selekcjonera doskonale zna Marek Saganowski. Były reprezentant Polski, który u Urbana sięgnął po mistrzostwo, w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą ujawnił, co jest kluczem do sukcesów nowego szkoleniowca Biało-Czerwonych
Tomaszewski przeciw Lewandowskiemu! "Nie powinien być kapitanem! Ma tu najwięcej winy"
Saganowski o pracy Urbana w Legii
Marek Saganowski był napastnikiem Legii Warszawa, gdy ta pod wodzą Jana Urbana sięgała po mistrzostwo Polski. W rozmowie na kanale Tomasza Ćwiąkały podkreślił, że już wtedy nowy selekcjoner wyróżniał się na tle innych trenerów pod względem taktycznym.
– W tamtych czasach był bardzo mocno zaawansowany taktycznie – powiedział Marek Saganowski. – Był elastyczny jeśli chodzi o naszą taktykę i co było ważne u niego. Bardzo dobrze dobierał nas do danej pozycji, do poszczególnych rywali, z którymi graliśmy – tłumaczył.
Raków Częstochowa zdemolował Żilinę, a Marek Papszun mówi o bólu. O co chodzi?
W Legii Urban stosował rotacje
To właśnie te umiejętności, zdaniem Saganowskiego, przyniosły Legii upragniony tytuł. Zmiany, które wprowadzał Urban, choć czasem zaskakujące dla samych piłkarzy, okazywały się strzałem w dziesiątkę.
– W efekcie zrobiliśmy mistrzostwo Polski w tym pierwszym roku. Pamiętam, że między innymi, przez kilka takich kluczowych rotacji w zespole. Czuliśmy na boisku, że te rotacje – pomimo tego, że na początku mogliśmy się nie zgadzać z nimi – pokazywały na początku czy podczas meczu, że to były trafne sytuacje – ocenił były napastnik.
Jagiellonia pokazała pazur w Europie! Adrian Siemieniec studzi emocje, słusznie?
U Urbana kluczem nie jest krzyk, a zaufanie
Saganowski zwrócił również uwagę na styl zarządzania drużyną przez Jana Urbana. Podkreślił, że szacunek i wiarę zespołu zdobywał on nie poprzez krzyki i budowanie wizerunku "twardego szeryfa", ale poprzez merytoryczne i trafne decyzje, które broniły się na boisku.
– I tu nie chodzi o to, kto jest twardy, kto krzyknie. Czy trener będzie krzyczał na zawodników w szatni w przerwie. Tylko chodzi właśnie o takie decyzje, gdzie zespół widzi to, czuje to na sobie. A to powoduje, że wtedy zespół wierzy trenerowi – podkreślił Marek Saganowski.
Niels Frederiksen pamięta ten blamaż z Lechią. Będzie rewanż ze strony Lecha?
Kadrowicze zaufają Urbanowi?
To właśnie odbudowa zaufania na linii selekcjoner-piłkarze oraz wdrożenie skutecznej taktyki będą teraz największymi wyzwaniami, jakie stoją przed Janem Urbanem w pracy z reprezentacją Polski.
Legia Warszawa chce reprezentanta Polski. Michał Żewłakow kusi gwiazdę, wielki powrót o krok!
