Spis treści
- Papszun tonuje nastroje: "Sukces rodził się w bólach"
- Druga połowa odmieniła wszystko
- Papszun przypomina historię. "Nie można ich lekceważyć"
- Kto rywalem Rakowa w III rundzie Ligi Konferencji?
Raków Częstochowa zrobił ogromny krok w kierunku awansu do III rundy eliminacji Ligi Konferencji. Wicemistrzowie Polski pokonali na własnym stadionie słowacką MŠK Žilina 3:0, choć na gole kibice musieli czekać aż do drugiej połowy. Mimo okazałego wyniku, szkoleniowiec gospodarzy, Marek Papszun, tonuje nastroje i wskazuje na mankamenty w grze swojego zespołu.
Arkadiusz Reca i jego piękna żona Katarzyna. On będzie gwiazdą ligi, ona zada szyku na trybunach?
Papszun tonuje nastroje: "Sukces rodził się w bólach"
Trener Rakowa w pomeczowych wypowiedziach dla mediów, cytowanych przez PAP, zwrócił uwagę, że szczególnie pierwsza połowa była daleka od ideału. Mimo ostatecznego triumfu, szkoleniowiec zachowuje pełną koncentrację.
– Sukces rodził się w bólach – przyznał bez ogródek Marek Papszun na konferencji prasowej. – W pierwszej połowie naszej grze brakowało pewności. Dwukrotnie dopuściliśmy do bardzo groźnych sytuacji pod naszą bramką. Na szczęście przeciwnik ich nie wykorzystał. Po przerwie było już lepiej – zaznaczył.
Ivi Lopez w poruszającym wpisie do ukochanej. Takich słów użył gwiazdor Rakowa
Druga połowa odmieniła wszystko
Przełom w meczu nastąpił tuż po przerwie. Worek z bramkami otworzyło samobójcze trafienie bramkarza gości, Lubomira Belko. Niedługo potem rzut karny pewnie wykorzystał Jonatan Braut Brunes. Sytuację słowackiego zespołu dodatkowo skomplikowała czerwona kartka (za dwie żółte), którą ukarany został Jan Minarik. W końcówce spotkania wynik na 3:0 ustalił rezerwowy Lamine Diaby-Fadiga, pieczętując cenne zwycięstwo.
Papszun przypomina historię. "Nie można ich lekceważyć"
Mimo trzybramkowej zaliczki, trener Marek Papszun przestrzega przed zbytnim rozluźnieniem przed rewanżem na Słowacji. Przywołał nawet sytuację sprzed kilku lat, która ma być przestrogą dla jego podopiecznych.
– Zaliczka jest znacząca, ale w futbolu różne rzeczy już się zdarzały – tłumaczył. – Żilina jest solidną drużyną, więc absolutnie nie można jej lekceważyć i wystawiać rezerwy. Przed trzema laty wygraliśmy tutaj z Astaną 5:0. Wtedy przed rewanżem w Kazachstanie uczulałem piłkarzy, aby nie zlekceważyli przeciwnika – przypomniał doświadczony szkoleniowiec.
Kim jest narzeczona Bartłomieja Wdowika? Piękna Olivia skradła serce gwiazdy Jagiellonii
Kto rywalem Rakowa w III rundzie Ligi Konferencji?
Rewanżowe spotkanie zaplanowano na 31 lipca. W przypadku awansu, Raków Częstochowa w kolejnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu pomiędzy białoruskim Torpiedo Żodzino a izraelskim Maccabi Hajfa. W pierwszym starciu tych drużyn padł remis 1:1.
Michał Listkiewicz sędziował nowemu ministrowi. "Dokonywał cudów w bramce"
