Wydawało się, że federacja FAME odpaliła prawdziwą bombę ściągając Roberto Soldicia, który zmierzy się na zasadach boksu z Tomaszem Adamkiem, jednak 5 sierpnia został przedstawiony kolejny szokujący transfer. Mowa oczywiście o podpisaniu kontraktu z Michałem Materlą - legendą polskiego MMA.
Warto zaznaczyć, że 41-latek ostatnich dwóch pojedynków w KSW nie może wspominać najlepiej, ponieważ najpierw przegrał z Pawłem Pawlakiem, a następnie musiał uznać wyższość Piotra Kuberskiego. Materla przez pewien czas miał ogromne problemy ze zdrowiem, a także mógł stracić nogę!
- Ta kontuzja, to był kubeł zimnej wody dla mnie. Pięć tygodni w szpitalu, ryzyko tego, że mogło mnie już nie być. Potem było bardzo duże ryzyko amputacji nogi, jeżeli by się to rozniosło na kość, więc dało mi to trochę wszystko inne spojrzenie na kontuzje. I sama świadomość tego – gdzie ja kocham trenować – że nie będę mógł robić tego na takim poziomie, jakim lubię, to było naprawdę stresujące - wyznał w programie "Bez Znieczulenia".

Wymowna reakcja Cesarza. Tak Najman przywitał Materlę w FAME
Materla przez problemy zdrowotne z przeszłości nie będzie mógł zmierzyć się z Dawidem Załęckim w MMA, czy K1, dlatego została podjęta decyzja o boksie w małych rękawicach na dystansie trzy rundy po trzy minuty.
Na wieść o dołączeniu Materli do FAME szybki komentarz nagrał "Cesarz", który przywitał z otwartymi ramionami legendę polskiego MMA.
- Cesarstwo się rozrasta moi drodzy! Dowodem na to jest walka Materla vs "Crazy". Jest to pojedynek, który wyznacza nowe kierunki we freak fightach. Ten kierunek to odchodzenie od takich totalnych patologicznych zestawień, a pojedynki stricte sportowe, mocne, ciekawe, kolorowe, ale przede wszystkim sportowe. Właśnie taka jest walka Materli z "Crazym". Dodając Adamka, znanego naszego "pijaczynę" z Soldiciem to robi się nam już naprawdę całkiem mocna karta, a to jeszcze nie wszystko oczywiście [...] - przekazał Najman.