– "Super Express": Czy Lech powinien obawiać się Rapidu Wiedeń? W końcu to lider austriackiej Bundesligi...
– Każdego rywala trzeba traktować z szacunkiem – także Rapid. Dziś są liderem, ale to bardzo młody zespół, w pewnym sensie w przebudowie. Uważam, że Lech jest obecnie nieco dalej od Rapidu, jeśli chodzi o doświadczenie międzynarodowe, bo Lech ma lepszych piłkarzy. Ale przypomnę – Rapid prowadzi nowy trener Peter Stöger, którego bardzo dobrze znam. To doświadczony szkoleniowiec, pracował w Bundeslidze. Swego czasu w Dortmundzie poukładał ekipę BVB. Dla niego obecna sytuacja – bycie liderem – nie jest zaskoczeniem. On podchodzi do tego spokojnie. Mieli serię sześciu meczów bez porażki. Ale przyszły derby i… kto wygrał?
– Austria Wiedeń wygrała 3:1 z Rapidem!
– Dwa ostatnie mecze pokazały, że Rapid złapał zadyszkę – remis 1:1, a później porażka 1:3 z Austrią. Zasłużona. Muszą się otrząsnąć, bo jadą do Poznania. I moim zdaniem to jednak Lech jest faworytem.
– O sile Rapidu rok temu w LE przekonała się Wisła Kraków.
– Tam była absolutna dominacja. Pierwszoligowa Wisła trafiła na walec. Od tamtej pory Rapid sprzedał piłkarzy za 18 milionów euro. Warto to podkreślić – w Austrii nie tylko Salzburg sprzedaje zawodników, Rapid też potrafi. Markus Katzer, dyrektor sportowy, wykonuje świetną pracę.
– Lech za to ma rozpędzonego Mikaela Ishaka. Przestraszy defensywę Rapidu?
– Jeżeli masz skutecznego napastnika – a ja to przerabiałem w Austrii – to drużyna w dużym stopniu podporządkowuje grę pod niego. Tak jest też w Europie: gra się na tego jednego snajpera, ale nie chodzi o długie piłki, tylko o kreowanie sytuacji. Ishak jest w fantastycznej dyspozycji, ma już ponad 100 goli w Lechu, a na poziomie europejskim wyrobił sobie markę. Do tego współpraca z Luisem Palmą wygląda dobrze. Rapid musi się go obawiać. Decydujące mogą być fazy przejściowe. Rapid gra intensywną, ofensywną piłkę – tak było od lat. Zawodnicy się zmieniają, ale intensywność pozostaje. Zobaczymy, jak Lech wytrzyma to fizycznie. Grając u siebie ma atut, ale musi mieć respekt wobec Rapidu.
– W Rapidzie na kogo trzeba zwrócić uwagę?
– Claudy M'Buyi, który w drugiej lidze austriackiej zdobył 21 bramek. Teraz ma już trzy gole i trzy asysty. Jest w dobrej formie. On wszedł do Bundesligi z przytupem. W eliminacjach Ligi Konferencji też strzelał. Obok niego jest Janis Antiste, czyli bardzo dynamiczny i szybki zawodnik. Rapid często gra w ustawieniu 4-3-3 albo 4-2-3-1. I jeszcze ten młody, 19-letni Nikolaus Wurmbrand, powołany przez Ralfa Rangnicka do reprezentacji. Ta trójka ofensywnych graczy jest naprawdę niebezpieczna i na nich Lech musi zwrócić szczególną uwagę.