Usyk kontra Dubois: wielki rewanż
O tym pojedynku mówiło się na długo przed jego rozpoczęciem. Usyk i Dubois stanęli naprzeciw siebie po niemal dwóch latach przerwy. W sierpniu 2023 roku na stadionie we Wrocławiu zwyciężył Ukrainiec. Teraz Brytyjczyk marzył, żeby mu się odgryźć.
Na londyńskim Wembley organizatorzy postarali się o show z absolutnie najwyższej półki. Oprawa gali, fajerwerki wystrzeliwane przy prezentacji zawodników czy wreszcie wzruszająco odśpiewane hymny państwowe powodowały absolutne ciarki na całym ciele. A gdy w ringu zjawili się dwaj główni bohaterzy stało się jasne, że to starcie zapisze się na kartach historii boksu. I tak też właśnie było!
Usyk pokonał Dubois przez nokaut
Od samego początku dosłownie nie można było mrugnąć. Pięściarze wymierzali ciosy, a ich siła powaliłaby wszystkich, tylko... nie ich samych. Tak było przez pierwsze cztery rundy. W piątej natomiast Usyk trafił Dubois na tyle mocno, że ten padł na deski. Mocno się zachwiał, ale mimo tego zdecydował się kontynuować walkę. Nie na długo - po chwili Ukrainiec dokończył dzieła i brutalnie znokautował Brytyjczyka, któremu nie pozostało nic innego, jak tylko uznać urodzonego na Krymie pięściarza niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej.
Po zakończeniu walki, na gorąco - jeszcze w ringu - Usyk przyznał, że teraz marzy tylko o tym, aby odpocząć ze swoją rodziną.
Ukrainiec jeszcze przed pojedynkiem z Brytyjczykiem zapowiedział, że planuje zakończyć karierę po stoczeniu dwóch walk. Jeśli zatem nie zmieni zdania to wszystko wskazuje na to, że przed nami jeszcze jedno, pożegnalne starcie niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej.
