Usyk w boksie olimpijskim zdobył złoto igrzysk, mistrzostw świata i Europy, a po przejściu na zawodowstwo zunifikował wszystkie pasy najpierw w wadze junior ciężkiej, a potem - i to dwukrotnie - w wadze ciężkiej.
- Osiągnął tak wiele, że śmiało może zakończyć karierę. On wytłukł i wybił wszystkich i to w dwóch kategoriach. Brał każde wyzwanie, praktycznie za każdym razem walczył na terenie wroga i nikt nie potrafił go pokonać - zaznaczył Masternak.
Masternak: Ali był dłużej na szczycie, Usyk osiągnął więcej
Wrocławianin nie ma również żadnych wątpliwości, że stawianie Usyka na równi z Alim nie jest żadną przesadą.
- Ali był wyjątkowy, bo walczył i wygrywał z kozakami, którzy brylowali w latach 50-tych jak Archie Moore, 60-tych jak Sonny Liston czy 70-tych jak George Foreman. Ba, on jeszcze próbował bić się z tymi z lat 80-tych jak Larry Holmes, ale w tym przypadku już mu się nie udało zwyciężyć. Ali był więc na szczycie lub w jego okolicach bardzo długo, ale gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko jedną dekadę Alego i porównali ją do Usyka, to jednak Ukrainiec osiągnął więcej.
A kto zdaniem Masternaka wygrałby walkę Ali - Usyk, gdyby panowie mieli sposobność zmierzyć się w ringu w najlepszych momentach swoich karier?
Masternak: Usyk wygrałby z Alim
- Dwóch fantastycznych wojowników, niezłomna determinacja, niezłomny charakter, chęć zwycięstwa, wielka wola walki, umiejętności, refleks. Często cenimy bardziej to, co było kiedyś i co nie jest już namacalne, więc większość ekspertów postawiłaby zapewne na Alego. Ale nie ja (śmiech). Ali w swojej karierze walczył bodajże tylko dwa razy z leworęcznymi zawodnikami - raz w boksie zawodowym w Niemczech (z Karlem Mildenbergerem, red.) i raz w boksie olimpijskim z naszym Zbigniewem Pietrzykowskim. Mańkuta o takich umiejętnościach jak Usyk nie spotkał jednak na swojej drodze i dlatego moim zdaniem to Ukrainiec by wygrał - zakończył "Master".