Iga Świątek jest już w 4. rundzie turnieju WTA w Montrealu. Rozpędzona Polka awans wywalczyła, pokonując pewnie 6:2, 6:2 reprezentującą Niemcy Evę Lys. Iga Świątek od pierwszej piłki imponowała niesamowitą siłą i precyzją uderzeń. Skoncentrowała i pewna siebie mistrzyni Wimbledonu grała znakomicie. Rywalka starała się dotrzymywać jej kroku, ale pod wpływem dyktowanej przez Polkę wysokiej intensywności gry, w trakcie spotkania opadała z sił. Tak jak w poprzednim meczu w tym turnieju, ogromne wrażenie robiły returny naszej gwiazdy.
W czasie pomeczowej konferencji padło sporo ciekawych pytań. Jedno z nich brzmiało tak: - To pytanie hipotetyczne. Po tym, jak wygrałaś Roland Garros w zeszłym roku, gdyby ktoś ci powiedział, że przez następne 12 miesięcy nie dotrzesz do finału, ale wygrasz Wimbledon, wzięłabyś to?
Iga Świątek po tym pytaniu aż złapała się za twarz, po czym odpowiedziała:
O mój Boże, to trudne pytanie! Pierwsza część na pewno jest smutna. Ale tak, całkowicie oddałabym rok bez żadnego tytułu za Wimbledon, na pewno. To w końcu Wielki Szlem. Chociaż nie grałam w żadnym finale, poza tym w Bad Homburg, to i tak czuję, że miałam dobre turnieje. Zawsze czegoś brakowało, jak w półfinale czy coś. Ale z takim rokiem, jaki miałam, czuję, że i tak zrobiłam świetną robotę. Więc na pewno wzięłabym to - stwierdziła Iga Świątek.
Iga Świątek w 4. rundzie turnieju WTA w Montrealu zagra z Clarą Tauson, która pewnie pokonała 6:3, 6:0 Ukrainkę Julię Starodubcewą. Świątek pokonała niedawno Tauson 6:4, 6:1 na drodze do triumfu w Wimbledonie. Dunka w trakcie tego spotkania opadła z sił, potem skarżyła się, że nie czuła się dobrze. Tauson zajmuje 19. miejsce w rankingu WTA. Ma 23 lata. Polka i Dunka w Montrealu zagrają ze sobą po raz czwarty. Polka wygrała trzy poprzednie mecze - najpierw 6:3, 7:6 w Fed Cup w 2019 r. czyli już bardzo dawno, a następnie 6:7, 6:2, 6:1 w Indian Wells w 2022 r. Potem był wspomniany już mecz w tegorocznym Wimbledonie.
Iga Świątek skomentowała zwycięstwo z Evą Lys. Zwróciła uwagę na jej... nadgarstki
Clara Tauson już jako juniorka - tak jak Iga Świątek - odnosiła duże sukcesy. Wygrała juniorski Australian Open 2019. W seniorskim tourze wygrała już trzy turnieje WTA. Wysoka (182 cm) tenisistka z Danii wykorzystuje świetne warunki fizyczne, znakomicie serwując, ale jej gra to nie tylko potężny serwis i mocne uderzenia z głębi kortu. Tauson jest bardzo dobrze wyszkolona technicznie. Potrafi zaskoczyć, slajsem, dobrymi skrótami czy skuteczną grą przy siatce. Problemy ma często z przygotowaniem kondycyjnym oraz ze zwrotnością.
To będzie pierwszy raz, kiedy zagram z tutaj z rywalką uderzającą piłki bardzo mocno, więc myślę, że będę musiała się do tego dostosować. Kiedy ona gra swoje, to gra świetnie - powiedziała Iga Świątek o Clarze Tauson. - Kiedy grałyśmy ze sobą, czułam, że byłam wystarczająco solidna, żeby zmusić ją do większej liczby błędów, ale wiem, że to zawodniczka, która jak poczuje grę, to gra dobrze, więc to na pewno będzie wyzwanie. Lubi też szybko serwować, więc zobaczymy. Zobaczę też, ile mogę wziąć z meczu na trawie, bo to oczywiście co innego. Ostatnim razem grałyśmy na twardej nawierzchni, chyba w Indian Wells, tam było dużo wolniej. Więc tak, przygotuję się taktycznie jak przed każdym innym meczem i to wszystko.
Kiedy gra Iga Świątek z Clarą Tauson w 4. rundzie?
Mecz Iga Świątek - Clara Tauson w 4. rundzie turnieju WTA w Montrealu zostanie rozegrany w niedzielę 3 sierpnia. Czekamy na plan gier i godzinę meczu. Transmisje TV z turnieju WTA w Montrealu na antenie Canal+ Sport 2.
