Czego zatem trzeba się spodziewać po reprezentacji Arabii Saudyjskiej? - Jak wszystkie zespoły z tamtej części świata Arabowie są dobrze wyszkoleni technicznie - zwrócił uwagę niedawno w rozmowie z naszym portalem Rafał Janas, asystent Macieja Skorży w Lechu, którzy pracowali przed laty w tym kraju. - Szejkowie oczekują ofensywnego futbolu, w tym celu nie żałują środków finansowych na zatrudnianie znanych szkoleniowców. Tam piłka nożna ma być przede wszystkim widowiskiem. Musimy liczyć się z tym, że Saudyjczycy będą starali się grać atakiem pozycyjnym, wykorzystując swoje niemałe umiejętności. Natomiast elementem, w którym powinniśmy górować my, będzie z pewnością aspekt fizyczny. Oni mają problemy z zespołami stosującymi wysoki pressing, grającymi blisko przeciwnika. Jeżeli zagramy konsekwentnie w tym elemencie, to powinniśmy wyjść zwycięsko z tego spotkania. Nie możemy jednak oddać im przestrzeni, mówiąc krótko nie możemy pozwolić im na granie piłką, bo wtedy możemy mieć spore problemy - przekonywał.
Trener Rafał uważa, że Arabia wcale nie będzie takim łatwym rywalem do pokonania na mistrzostwach świata. - Zdecydowanie przestrzegałbym przed huraoptymizmem - stwierdził szkoleniowiec poznańskiego Lecha. - „Na papierze” Arabia Saudyjska to rywal słabszy od Argentyny i Meksyku. Saudyjczycy przeszli przez dość wymagające sito eliminacji na kontynencie azjatyckim. Być może brakuje w ich szeregach znanych nazwisk, ale nie spodziewam się spacerku zwieńczonego łatwym zwycięstwem. Bez cienia wątpliwości Arabia Saudyjska jest jedną z lepszych azjatyckich drużyn, na pewno najlepsza w rejonie Zatoki Perskiej. Oczywiście jest ona w naszym zasięgu i możemy z nią wygrać, ale absolutnie nie lekceważyłbym jej - powtórzył trener Rafał Janas w rozmowie z naszym portalem.
i