Spis treści
- Mniej grania, więcej biznesu? Nowe życie Podolskiego w Górniku
- „Papierologia” męczy Podolskiego
- Zabrze znów się waha w sprawie prywatyzacji?
- Mistrz świata nie idzie na wariata
- Gdzie oglądać mecz Piast – Górnik?
- Lukas Podolski pozostaje w Górniku Zabrze na kolejny sezon ku radości kibiców (galeria)
Mniej grania, więcej biznesu? Nowe życie Podolskiego w Górniku
Górnik w miniony weekend zaczął sezon wygraną z gdańską Lechią (2:1), a doświadczony napastnik pojawił się na murawie jedynie na ostatni kwadrans. - Jestem świadomy, że nie będę już grać tyle, co wcześniej. Że moja rola w klubie będzie już nieco inna – zapowiada Lukas Podolski, dla którego miniony sezon był jeszcze mocno intensywny sportowo (28 gier ligowych, pięć goli i trzy asysty). Teraz snajper ma jednak równie ważne zadania pozaboiskowe: jego firma, LP Holding GmbH, pozostała jedynym chętnym na zakup udziałów w klubie w trwającym właśnie procesie prywatyzacyjnym.
„Papierologia” męczy Podolskiego
- Cała ta praca – dostarczanie dokumentów do miasta, ale też bieżące szukanie sponsorów oraz telefony do paru zawodników, którymi zainteresowany był Górnik w tym okienku transferowym – zabiera mnóstwo czasu i energii. I jest męczące – tłumaczy Podolski, dodając jednak z miejsca: - Ale ja to kocham!
Zabrze znów się waha w sprawie prywatyzacji?
Teoretycznie, według planów, proces prywatyzacyjny skończyć się powinien w październiku. Na razie jednak znaczących w nim postępów nie widać. - Wciąż czekam na spotkanie w mieście – dodaje mistrz świata, mając na myśli specjalną komisję do przeprowadzenia prywatyzacji klubu, powołaną w ratuszu. W Zabrzu nie brak głosów, że – w obliczu dobrego początku nowego sezonu, i korzystnego raportu finansowego sportowej spółki za miniony rok – chęć pozbycia się klubu przez miejskich decydentów zmalała. Jedynie obecna komisarz miasta (i kandydatka na prezydenta Zabrza w wyborach 11 sierpnia) chciałaby ów proces doprowadzić do końca. - Miasto powinno iść w stronę zbycia udziałów w Górniku. Jeśli obecny proces nie zakończy się zmianą właścicielską, ponowimy go – zapowiedziała Ewa Weber.
Mistrz świata nie idzie na wariata
Sam Podolski zaś z dużą ostrożnością spogląda w klubowe „papiery”. - Pamiętać trzeba, że Górnik wciąż ma długi. A ja nie jestem taki głupi, żeby kupić sobie auto, które przez pięć lat będę remontować. Nie chodzi o to, że tu wrzucić pieniądze, ale żeby z tego ich wrzucenia były konkretne efekty – mówi obrazowo, czekając na wspomniane negocjacje z miejską komisją.
Ekstraklasa: Niesamowita reakcja trybun na Arenie Zabrze, kibice eksplodowali. Wykrzyczeli jedno słowo
I najwyraźniej nastawia się na dłuższy proces. - Cierpliwości. Może to jeszcze potrwać kilka miesięcy, może pół roku – zastanawia się głośno. - Na pewno nie można iść na wariata, wszystko odbywać się musi z głową. Albo się uda, albo nie – podsumowuje dodając, że scenariusz pozostania Górnika w rękach miejskich też wciąż jest aktualny.
Gdzie oglądać mecz Piast – Górnik?
Początek meczu Piast – Górnik na Arenie Gliwice w sobotę, 26 lipca, o godz. 14.45. Transmisja Canal+ Sport 3.
Lukas Podolski pozostaje w Górniku Zabrze na kolejny sezon ku radości kibiców (galeria)
