Ekstraklasa: Piast – Górnik 0:1. Ślady korków na łydce, Podolski nie dograł meczu, Plach zagrał piach

2025-07-26 16:43

Górnik Zabrze pokonał 1:0 Piasta Gliwice na stadionie przy Okrzei po fatalnym błędzie golkipera gospodarzy. To było drugie zwycięstwo podopiecznych Michala Gašparika, którzy dołączyli w ten sposób na szczycie ligowej tabeli do Cracovii.

Piast - Górnik

i

Autor: Art Service/Super Express Piast - Górnik

Spis treści

  1. Korki w łydce Hellebranda
  2. Pusty sektor gości
  3. Górnicza pobudka po godzinie
  4. Podolski nie dokończył meczu
  5. Plach zagrał piach

Dla mnie to nie są derby – Lukas Podolski przy okazji każdego starcia gliwicko-zabrzańskiego lubi podgrzać atmosferę takimi opiniami, wygłaszanymi publicznie. Poldi – w przeciwieństwie do ubiegłoweekendowego meczu z Lechią – pojawił się w wyjściowym składzie Górnika. Starcia przy Okrzei w 1. połowie sportowo jednak nie zdołał podpalić nawet on. Emocje piłkarskie w tej odsłonie wyczerpane zostały przez niecelne uderzenia Germana Barkowskija, Erika Jirki i Jorge Felixa.

Korki w łydce Hellebranda

Zapłonęły za to media społecznościowe w końcówce pierwszej części. Poszło o starcie przy linii środkowej, w trakcie którego Barkowskij nadepnął łydkę leżącego już na murawie Patrika Hellebranda. Ślady korków Białorusina zostały na dłużej na nodze Czecha, Tomasz Kwiatkowski jednak – i jego asystenci z VAR-u – przeszli nad całą sytuacją do porządku dziennego.

Pusty sektor gości

Zaprotestować z trybun jednak nie było komu: sektor gości, po ubiegłosezonowych „wyczynach” zabrzan w Gliwicach, był pusty. Na Górnik po tamtych wydarzeniach nałożono nie tylko grzywnę w wysokości 80 tysięcy złotych, ale i całosezonowy zakaz wyjazdów zorganizowanych grup jego fanów na mecze ligowe.

Górnicza pobudka po godzinie

Zabrzańscy piłkarze przebudzili się w zasadzie dopiero po godzinie gry i jako pierwsi… oddali strzały w światło bramki. František Plach, który parę dni wcześniej podpisał nowy kontrakt z Piastem, najpierw jednak odbił piłkę uderzaną przez Pawła Olkowskiego, kilka minut później efektownie wyłapał uderzenie Hellebranda.

Podolski nie dokończył meczu

Wszystko to działo się już po zejściu Lukasa Podolskiego. - Jestem świadomy, że nie będę już grać tyle, co wcześniej. Że moja rola w klubie będzie już nieco innamówił nam przed tym spotkaniem mistrz świata, przymierzający się do kupna zabrzańskiego klubu.

Podolskiego nie było już na boisku, gdy zapłonęły gliwickie sektory. Do siatki gości trafił bowiem German Barkowskij. Jak się jednak okazało, w trakcie tej akcji piłkę ręką zagrał Michał Chrapek i arbiter – ku wściekłości fanów Piasta - gola anulował.

Plach zagrał piach

Kilka minut później powodów do takiej decyzji Kwiatkowski już nie miał. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Erik Janża bardziej szukał podaniem partnerów w polu bramkowym Piasta, niż strzelał. Chwalony za wcześniejsze interwencje Plach tym razem zachował się fatalnie: nie tylko nie złapał piłki do „koszyczka”, ale i przepuścił ją do siatki!

To był błąd na wagę porażki gliwiczan. Górnik zaś w drugim meczu sezonu zaliczył drugie zwycięstwo i dołączył na czele tabeli do mającej komplet punktów Cracovii.

Piast Gliwice – Górnik Zabrze 0:1 (0:0)

0:1 Janża 84. min

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski. Widzów: 6645.

Piast: Plach – Tomasiewicz (78. Lewicki), Czerwiński Ż, Drapiński, Twumasi – Jirka (88. Mucha), Boisgard, Dziczek, Chrapek Ż (86. Leandro Sanca), Felix – Barkowskij

Górnik: Łubik – Olkowski, Janicki, Josema, Janża – Ismaheel Ż, Kubicki, Hellebrand (90+3. Szcześniak), Lukoszek (56. Massimo) – Podolski (56. Goh) – Tsirigotis (72. Dzięgielewski)

Sonda
Kto będzie mistrzem Polski w sezonie 2025/26?
Super Sport SE Google News