Śląsk Wrocław z kolejnym transferem. Lider ekstraklasy wzmacnia kadrę, z nim sięgnie po tytuł?

2023-12-21 14:51

Piłkarze Śląska udali się na urlopy, a władze klubu potwierdzają nowe transfery. Nowym nabytkiem został Simeon Petrow, obrońca reprezentacji Bułgarii. Czy będzie wzmocnieniem, jak jego rodak Aleks Petkow, który stał się liderem obrony wrocławskiej drużyny?

Simeon Petrow

i

Autor: Dawid Antecki/slaskwroclaw.pl/ Materiały prasowe Simeon Petrow

Chce ze Śląskiem odnosić kolejne sukcesy

Śląsk prowadzi w tabeli z przewagą trzech punktów nad Jagiellonią. Ostatnio pisaliśmy, że na badaniach medycznych w Śląsku przebywa Simeon Petrow. Informacje "Super Expressu" potwierdziły się. Klub ogłosił oficjalnie o pozyskaniu Bułgara. Został wypożyczony na pół roku z opcją pierwokupu. Reprezentant Bułgarii będzie gra z numerem 87. - Chcę się rozwijać, a wrocławski klub to obecnie czołowy zespół polskiej ligi - powiedział Simeon Petrow, cytowany przez oficjalny portal wrocławskiej drużyny. - Znam się z Aleksem Petkowem. Wiem, jak świetnie radzi sobie on i cała drużyna w tym sezonie. Liczę, że moja dobra gra sprawi, że pomogę Śląskowi odnosić kolejne sukcesy - zapowiedział.

Śląsk Wrocław bez tajemnic. Leszczu, snajper, poliglota i... kreator mody rządzą ligą

Mocno obserwują bułgarski rynek

Dyrektor sportowy David Balda jest zadowolony z pozyskania Bułgara. - To duża radość, że do Śląska trafia kolejny tak utalentowany zawodnik - tłumaczył Czech. - Nie jest tajemnicą, że mocno obserwujemy bułgarski rynek, czego efektem już wcześniej był transfer Aleksa Petkowa do naszego klubu. Simeon Petrow to bardzo silny środkowy obrońca, z dobrym charakterem. Na takim zawodniku nam zależało. Liczymy na jego dalszy rozwój we Wrocławiu – zaznaczył przedstawiciel Śląska.

Śląsk liderem ekstraklasy, sięgnie po mistrzostwo? "Dla tuzów ligi to policzek"

Sonda
Czy Śląsk Wrocław zostanie mistrzem Polski w sezonie 2023/24?
QUIZ. Jak dobrze znasz polską ekstraklasę?
Pytanie 1 z 10
Który z tych klubów najwięcej razy sięgał po mistrzostwo Polski?
Jan Tomaszewski grzmi na reprezentację