Ekstraklasa: Katowice – Zagłębie 2:2. Polak potrafi! – REGUŁA się potwierdza. A do tego dublet Nowaka [WIDEO]

2025-07-28 20:54

Całkiem niezłe piłkarsko – a już na pewno bardzo emocjonujące – widowisko stworzyły w poniedziałkowy wieczór na Nowej Bukowej jedenastki z Katowic i z Lubina: najbardziej polskie z polskich drużyn w ekstraklasie. I Leszek Ojrzyński, i Rafał Górak w wyjściowych składach pchnęli do boju po dziecięciu rodzimych zawodników. Jedną z najjaśniejszych postaci na murawie był nastolatek w miedziowych barwach, Marcel Reguła.

Marcel Reguła

i

Autor: Art Service/Super Express Radość Marcela Reguły po golu dla Zagłębia na Arenie Katowice

Obie drużyny przegrały swoje pierwsze spotkania, więc stawką starcia na Arenie Katowice było otwarcie konta punktowego w tym sezonie. W 1. połowie lepiej ciśnienie wytrzymywali goście. Dawid Kudła interweniował skutecznie po strzale Kajetana Szmyta w 10. minucie, ale bezradny okazał się chwilę później, gdy dogranie Adama Radwańskiego sprytnie wykończył Reguła. To była druga ligowa bramka osiemnastolatka w jego ledwie 11. występie w ekstraklasie.

W szeregach katowiczan dość widoczny był brak Oskara Repki – do tej pory jeszcze nie udało się GieKSie wykreować jego następcy. Lubinianie mieli więc przewagę w środku pola, a gospodarzom niepokoić Dominika Hładuna udawało się jedynie po wrzutkach w „szesnastkę” i główkach (Maciej Rosołek, Arkadiusz Jędrych).

Tuż przed przerwą katowiczanie dostali drugi cios, a swój udział w nim znów miał Reguła. To po jego odważnym strzale przewrotką piłka trafiła w rękę Lukasa Klemenza. Marcin Szczerbowicz długo czekał na sygnał z VAR, potem równie długo sytuację analizował przed monitorem. I w końcu uznał, że gościom należy się „jedenastka”, którą na gola pewnie zamienił Radwański.

Bura od trenera Rafała Góraka w szatni GieKSy musiała być mocna, bo 2. połowa upływała pod znakiem pogoni gospodarzy za choćby jednym punktem. I katowiczanie dopięli swego, a dwa „śmiercionośne” pociski w kierunku lubińskiej bramki posłał Bartosz Nowak. Ten pierwszy – z rzutu wolnego, po którym Hładun wyraźnie przysnął w bramce. Ten drugi – w krótki róg bramki „miedziowych”. W ten sposób miejscowi uratowali punkt, co w tych okolicznościach uradowało ponad 10 tysięcy widzów.

GKS Katowice – Zagłębie Lubin 2:2 (0:2)

0:1 Reguła 16. min, 0:2 Radwański 45. min (karny), 1:2 Nowak 54. min (wolny), 2:2 Nowak, 81. min

Sędziował: Marcin Szczerbowicz. Widzów: 10673.

Katowice: Kudła – Czerwiński, Jędrych, Klemenz – Wasielewski (89. Łukowski), Kowalczyk Ż, Łukasiak (75. Gruszkowski), Galan – Błąd (62. Wędrychowski), Nowak – Rosołek (62. Buksa)

Zagłębie: Hładun – Kłudka, Nalepa, Ławniczak, Yakuba – Kocaba, Dąbrowski – Wdowiak Ż (59. Sypek), Radwański (59. Makowski), Szmyt – Reguła (70. Kosidis)

Sonda
Kto będzie mistrzem Polski w sezonie 2025/26?
Super Sport SE Google News