Spis treści
- Remis z nutą goryczy: Iordanescu punktuje błędy Legii
- Defensywa do poprawy: „Wolę zremisować mecz 0:0 niż 2:2”
- Nsame podtrzymuje nadzieję: gol na wagę remisu
- Ofensywa na plus: są okazje, brakuje skuteczności
- Korona na horyzoncie: przetarcie przed rewanżem
- Iordanescu o Baniku: „Bardzo silna drużyna”
Remis z nutą goryczy: Iordanescu punktuje błędy Legii
- Nie jestem zadowolony z tego wyniku - mówił Iordanescu po meczu. - Mam szacunek do Banika, ich trenera, pracy, którą wykonują, ale wynik mnie nie satysfakcjonuje. Chcieliśmy wygrać.
Rumuński trener szczególnie ubolewał nad niewykorzystaną sytuacją Kacpra Chodyny pod koniec pierwszej połowy. - Nie zachowaliśmy zimnej krwi. Mieliśmy doskonałą okazję pod koniec pierwszej połowy, której nie zdołaliśmy wykorzystać. Szczególnie w Europie takie okazje muszą kończyć się bramkami - podkreślał Iordanescu.
Defensywa do poprawy: „Wolę zremisować mecz 0:0 niż 2:2”
Iordanescu nie szczędził słów krytyki pod adresem swojej drużyny, szczególnie w kontekście gry defensywnej. - Kontrolowaliśmy 80 procent spotkania, a mogliśmy przegrać. To było dla nas duże wyzwanie. Banik to bardzo silna drużyna. Straciliśmy dwie bramki, nie akceptuję tego w przyszłości. Wolę zremisować mecz 0:0 niż 2:2. Musimy poprawić grę defensywną - mówił zaniepokojony trener.
Legia walczy z Banikiem w Lidze Europy. Oto zmysłowe partnerki, które wspierają piłkarzy, co za uroda!
Stracone bramki były wynikiem błędów indywidualnych i braku koncentracji w kluczowych momentach meczu. Iordanescu podkreślił, że w rewanżu Legia musi zagrać o wiele lepiej w obronie, aby uniknąć nerwowej końcówki i zapewnić sobie awans do kolejnej rundy.
Nsame podtrzymuje nadzieję: gol na wagę remisu
Jednym z pozytywnych aspektów meczu w Ostrawie był występ Jean-Pierre Nsame. Kameruński napastnik, który wrócił do Legii latem (po wypożyczeniu do Sankt Gallen) wszedł na boisko w drugiej połowie i zdobył ważną bramkę, dając drużynie remis. Iordanescu nie krył zadowolenia z jego postawy.
- Warto mówić o całej drużynie. Jean-Pierre wszedł i strzelił gola. To dla niego ważny moment. Znam go jeszcze z czasów CFR Cluj. To bardzo dobry, silny napastnik - chwalił Nsame rumuński trener.
Gol Nsame może być ważnym impulsem dla Kameruńczyka, który będzie chciał udowodnić swoją wartość w kolejnych meczach. Jego obecność w ataku Legii z pewnością zwiększa siłę ofensywną drużyny i daje Iordanescu dodatkowe możliwości taktyczne.
Ofensywa na plus: są okazje, brakuje skuteczności
Pomimo krytyki pod adresem defensywy, Iordanescu dostrzegł również pozytywne aspekty w grze Legii, szczególnie w ofensywie. - Szacunek dla naszych zawodników, bo dwa razy wróciliśmy do tego spotkania. Był to według mnie najlepszy mecz w ofensywie w tym sezonie. Tworzyliśmy okazje, często zmienialiśmy strony, mieliśmy dużo podań w pole karne. Z tego możemy być zadowoleni - mówił trener. W rewanżu Legia będzie musiała być bardziej skuteczniejsza pod bramką rywala, aby uniknąć nerwowej końcówki.
Korona na horyzoncie: przetarcie przed rewanżem
Przed rewanżem z Banikiem Legia czeka wyjazdowy mecz z Koroną Kielce w 2. kolejce ekstraklasy. Iordanescu zdaje sobie sprawę, że jego drużyna musi szybko wrócić na właściwe tory i odnieść zwycięstwo, aby poprawić morale przed rewanżem z Banikiem, który odbędzie się w czwartek.
El. Ligi Europy. Kapitan Banika wierzy w awans! Michal Frydrych o remisie z Legią i rewanżu w Warszawie
- Powinniśmy być bardziej pragmatyczni – dodał. - Musimy nauczyć się zamykać mecze szybciej i nie dopuszczać do nerwowych końcówek. W Europie nie ma miejsca na błędy, dlatego musimy być bardziej skoncentrowani i odpowiedzialni.
Iordanescu o Baniku: „Bardzo silna drużyna”
Szkoleniowiec Legii przed rewanżem nie kryje uznania dla rywala. - Banik to bardzo silna drużyna – mówił. - Mają dobrych zawodników i dobrze zorganizowany zespół. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz i tak też było. Musimy być przygotowani na to, że w rewanżu również nie będzie łatwo. W tym momencie szanse na awans oceniam 50 na 50 – zakończył Iordanescu.
