Legia Warszawa potrzebowała zwycięstwa, by po remisie 2:2 w pierwszym meczu zapewnić sobie grę w kolejnej fazie europejskich pucharów. Bohaterem wieczoru przy Łazienkowskiej okazał się Jean-Pierre Nsame. Szwajcarski napastnik dwukrotnie pokonał bramkarza rywali i niemal w pojedynkę zapewnił stołecznej drużynie awans. Jego postawę na pomeczowej konferencji komplementował trener Edward Iordanescu, który użył bardzo obrazowego porównania.
Iordanescu: Nsame w polu karnym jest jak lis
- Dla mnie wszyscy moi piłkarze są wyjątkowi. JP jest dojrzałym piłkarzem z dużym doświadczeniem. Jeśli jest w dobrej formie fizycznej, może dać bardzo wiele - mówił szkoleniowiec. - Jest w polu karnym jak lis. Ma fantastyczne wykończenie - ocenił Iordanescu.
Trener podkreślił jednak, że na sukces zapracował cały zespół, który stwarzał Nsame dogodne okazje.
- Ale on nie jest jedyny, mamy innych świetnych napastników. On skorzystał z sytuacji wypracowanych przez drużynę. Nie byliśmy przewidywalną drużyną. Tworzyliśmy wiele miejsca, graliśmy pomiędzy liniami - dodał.
Problemy kadrowe Legii. Niepokojące wieści po meczu
Mimo ogromnej radości z awansu, rumuński trener miał też powody do zmartwień. Już w pierwszej połowie boisko z powodu urazu musiał opuścić kluczowy pomocnik, Juergen Elitim.
- Elitim powiedział mi, że nie zostawi zespołu w trudnym momencie. Przegrywaliśmy 0:1 i straciliśmy jednego z najważniejszych piłkarzy. Mam nadzieję, że jutro usłyszę dobre informacje w sprawie Elitima i że wróci do zespołu - przyznał z troską.
To nie koniec złych wiadomości. Iordanescu poinformował również o urazie Radovana Pankova. - Pankov doznał kontuzji na treningu. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje. Słyszę, że to nic bardzo groźnego - uspokajał.
Iordanescu: Graliśmy dla nich całą noc
Edward Iordanescu podsumował spotkanie jako w pełni zasłużone zwycięstwo jego podopiecznych, którzy pokazali charakter i dojrzałość. Podziękował też kibicom za niesamowite wsparcie. W III rundzie eliminacji Ligi Europy Legia Warszawa zmierzy się z cypryjskim AEK Larnaka.
Pavel Hapal zapowiada sensację! Czy Legia zatrzyma Banik w kluczowym meczu Ligi Europy?
- To wesoła noc dla nas. Osiągnęliśmy to, co chcieliśmy. Moja drużyna pokazała charakter i umiejętności. Awansował zespół, który grał lepiej - stwierdził trener. - Duże podziękowania dla fanów. Śpiewali dla nas całą noc, a my graliśmy dla nich całą noc.
