Jorge Costa przez lata spędzone na murawie w barwach FC Porto wypracował status legendy klubu. W trakcie kariery piłkarskiej rozegrał aż 368 spotkań, w których zdołał 18 razy wpisać się na listę strzelców. Ponadto w Portugalii zanotował 50 występów, w których dwukrotnie strzelał bramki. Po karierze został trenerem, a w ostatnim czasie pełnił rolę dyrektora w Porto.
- FC Porto wyraża swój najgłębszy smutek i konsternację z powodu śmierci nieuniknionej postaci w historii klubu. Przez całe swoje życie, na boisku i poza nim, Jorge Costa uosabiał wartości, które definiują FC Porto: zaangażowanie, przywództwo, pasję i niezachwianego ducha podboju. Naznaczył pokolenia fanów i stał się głównym symbolem Portismo. Dziedzictwo Jorge Costy na zawsze pozostanie żywe w pamięci wszystkich piłkarzy Porto. Nigdy nie zostaniesz zapomniany, kapitanie - można przeczytać
Piłkarscy kibice pogrążeni w żałobie. Nie żyje Jorge Costa
Jak poinformowały portugalskie media, powodem śmierci Costy miało być złe samopoczucie, po czym zasłabł w ośrodku treningowym. 53-latka od razu otrzymał pomoc medyczną i został przewieziony do szpitala w Sao Joao. Niestety chwile później lekarze stwierdzili jego zgon.
Costa jeszcze nie tak dawno przyjmował do Porto nowy nabytek, jakim był Jan Bednarek.
- Ważne jest, aby mieć zawodników, którzy mogą coś wnieść do zespołu. Nie mówmy tylko o doświadczeniu, jest to piłkarz z dużą jakością, który ma coś, czego potrzebujemy: przywództwo. Na pewno bardzo nam pomoże - mówił wówczas Costa.
Kondolencje dla rodziny zmarłego pojawiły się także na profilu Sportingu, zespołu który jest jednym z największych rywali FC Porto w lidze.
