Krzysztof Piątek znalazł się na zakręcie swojej kariery. Mijają miesiące, a polski napastnik wciąż nie potrafi nawiązać do formy, jaką prezentował w Genoi oraz na początku swojej przygody z AC Milan. Nie udało mu się to w Hercie Berlin i teraz do lepszej dyspozycji spróbuje on dojść w Fiorentinie. We Włoszech wciąż pamiętają Piątka jako bramkostrzelnego napastnika i on sam, zdaje się, najlepiej czuł się na Półwyspie Apenińskim. Początkowo Krzysztof Piątek musiał pogodzić się z rolą rezerwowego, bo niekwestionowaną gwiazdą formacji ofensywnej i całego zespołu „Violi” był Dusan Vlahović. Serb jednak opuścił już klub i przeniósł się do Juventusu (gdzie debiut przypieczętował golem) i można było spodziewać się, że Piątek teraz stanie się pierwszoplanową postacią w ataku drużyny Vincenzo Italiano. Niestety, w ostatnich dniach okienka do Fiorentiny dołączył utalentowany Arthur Cabral. Zdaniem eksperta Olivera Zesigera, to bardzo zła wiadomość dla Piątka.
Znana jest przyszłość kadrowicza. Bartosz Bereszyński z nową umową we Włoszech
Ekspert nie ma wątpliwości. Przyjście Cabrala to kłopot dla Piątka
Pierwszy zwiastun kłopot pojawił się już kilka dni temu. Mimo że Cabral dopiero co trafił do drużyny, to 5 lutego wystąpił w pierwszym składzie Fiorentiny w meczu z Lazio. Dopiero w 76. minucie zastąpił go Krzysztof Piątek. Oliver Zesiger, profesjonalny skaut piłkarski, który długo obserwuje Cabralaa, przyznaje w rozmowie z portalem WP SportoweFakty, że taka sytuacja może częściej spotykać polskiego napastnika.
Cezary Kulesza dostał pytanie o prokuraturę i Michniewicza. Stanowcza odpowiedź prezesa PZPN
– Arthur Cabral to mieszanka silnego napastnika z typowym kłusownikiem. To zawodnik, który najlepiej operuje w polu karnym przeciwnika, ale jest również w stanie przytrzymać piłkę tyłem do bramki czy uderzyć spoza pola karnego. Jest silny i ma bardzo dobre czucie gry bez piłki. Jest również pewny przy wykonywaniu rzutów karnych – wymienia zalety 23-latka Zesiger. Potwierdzeniem jego słów są liczby – Cabral zdobył od początku sezonu już 27 goli w barwach FC Basel, z którego trafił do Fiorentiny.
– Ponieważ obaj lubią grać w polu karnym, a Vinzenzo Italiano lubi grać jednym typowym środkowym napastnikiem, nie widzę ich grających razem. Wyjątkiem mogą być końcówki meczów, w których będzie potrzeba dodatkowej strzelby, a trener będzie gotów zrezygnować ze swojej formacji w imię pogoni za wynikiem. Podsumowując: Cabral i Piątek, wydają się być podobnymi graczami, ale Brazylijczyk jest lepszy w grze kombinacyjnej czy też potrafi strzelić gola w trudniejszej sytuacji – ocenia ekspert w rozmowie z WP SportoweFakty.
To zdjęcie z Michniewiczem to hit Internetu. Nie powstrzymacie śmiechu, to wydarzyło się naprawdę
Wadami Brazylijczyka ma być jednak gra w defensywie i powrót za akcją rywala, do tego potrafi przejść „obok meczu” i rywale nieraz potrafią go wyprzedzić. Ostatecznie zawodnicy będą rozliczani z goli, więc Krzysztof Piątek, jeśli chce na dłużej wejść do składu, musi wykorzystywać maksymalnie swoje okazje do gry i strzelania bramek. Czas pokaże, kto wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko.