Prokuratura wyjaśniła okoliczności wypadku Baumgartnera
Śmierć Felixa Baumgartnera wstrząsnęła środowiskiem sportowym na całym świecie. Austriak był znany ze swoich ekstremalnych wyczynów, a przede wszystkim z tego, czego dokonał w 2012 roku – w ramach projektu Red Bull Stratos Felix Baumgartner najpierw wzniósł się specjalnym balonem na wysokość 38969,4 metra, a następnie... skoczył. Tym wyczynem Baumgartner zapewnił sobie światową sławę i jednocześnie pobił trzy rekordy świata – najwyższy lot balonem załogowym, najwyższy skok spadochronowy oraz największa prędkość w locie swobodnym.
Nie żyje Felix Baumgartner, autor słynnego skoku ze stratosfery! Ogromna tragedia
Felix Baumgartner później kontynuował swoją karierę i wciąż uprawiał sporty ekstremalne. Niestety, podczas jednego z wyczynów Austriak poniósł śmierć – 17 lipca 2025 roku 56-latek wykonywał akrobacje na motoparalotni Porto Sant’Elpidio we Włoszech. W pewnej chwili stracił on kontrolę nad maszynę i już nie zdołał jej odzyskać, z dużą prędkością uderzył o ziemię i zginął na miejscu. Włoska prokuratura badała przyczyny tego wypadku i ostatecznie udało się ustalić, co było przyczyną tej tragedii.
Spór nad grobem Felixa Baumgartnera. Rodzina i partnerka kłócą się o spadek, polisa na pół miliarda

W rozmowie z „Bildem” prokurator Raffaele Iannelli wyjaśnił, że do wypadku doszło z powodu błędu samego Baumgartnera. – Nastąpiła gwałtowna utrata wysokości, gdy rozpoczęło się spiralne nurkowanie, a Baumgartner nie był w stanie wyprowadzić spadochronu ze spirali. (…) Będąc w spirali, Baumgartner nie użył właściwej techniki, aby odzyskać pozycję lotu. Wymagało to ciągłego i zdecydowanego uruchamiania prawej linki sterującej – wyjaśnił. Autriak ostatecznie zmarł z powodu obrażeń odniesionych po uderzeniu, a dokładniej złamania kręgosłupa w dolnej części pleców i uszkodzenia rdzenia kręgowego, co wykluczałoby teorię, że zmarł jeszcze w trakcie lotu na atak serca. Dodano, że ekspertyza techniczna motoparalotni wykazała, że sprzęt był przed wypadkiem w idealnym stanie. W wyniku tych ustaleń postępowanie w sprawie wypadku zostało umorzone, a cały raport techniczny przekazano rodzinie Baumgartnera.