Polacy są w Chinach od niedzieli, a zwykle po trzech-czterech dniach przychodzi największy kryzys związany ze zmianą strefy czasowej. Siatkarze i sztab mają jednak na to wypracowane metody, a ponadto niejeden raz wybierali się w najdalsze zakątki świata i potrafią sobie skutecznie poradzić z jet lagiem. Środowy trening, pierwszy w hali meczowej, miał istotny cel aklimatyzacyjny. Ćwierćfinał Ligi Narodów z Japończykami Biało-Czerwoni rozegrają tutaj o bardziej przystępnej porze (z punktu widzenia Polski), czyli o 13.00 naszego czasu w czwartek 31 lipca.
Nikola Grbić kategorycznie tego zakazał! Zdecydowane słowa przed ćwierćfinałem Ligi Narodów
Siatkarze muszą sobie radzić ze zmianą strefy czasowej
– Ja szczerze mówiąc nie mam problemu ze spaniem, z przestawieniem się na inną strefę czasową i jak mogę to śpię, natomiast pewnie są zawodnicy, którzy którzy mogą to odczuć i taka piąta godzina polskiego czasu nie jest przyjemna do trenowania – mówi rozgrywający Marcin Komenda. – Natomiast musimy się dostosować. Oczywiście, Japończycy mają pod tym względem troszkę łatwiej, bo są z tego samego kontynentu. Wydaje mi się, że to nie będzie problemem. Już jesteśmy tutaj czwarty dzień. Gramy o 19:00 tutejszego czasu, więc to będzie 13:00 w Polsce, to tym bardziej nie będzie jakiś kłopot.
Niektórzy polscy siatkarze mogli w Chinach wrócić myślami do sytuacji sprzed 6 lat. W 2019 roku, za kadencji selekcjonera Vitala Heynena, w Ningbo Polacy rozgrywali mecze fazy grupowej LN.
Wróciły wspomnienia, bo byliśmy tutaj też z reprezentacją na turnieju Ligi Narodów. Wszystko jest tak samo. Ten sam hotel, ta sama hala, ta sama siłownia – przypomina Komenda.
Nasz rozgrywający ocenił też warunki w Ningbo. – Hala jest taka przyjemna do gry w siatkówkę nie jest za duża, nie jest takim przysłowiowym lotniskiem, tylko troszkę łatwiej znaleźć punkty odniesienia – podkreśla Komenda. – Dla nas rozgrywających jest to dość ważne. Wrażenia są pozytywne, mam nadzieję, że będzie dobrze i zagramy tutaj dobrą siatkówkę.
Ćwierćfinały Ligi Narodów siatkarzy 2025
Polacy grają swój ćwierćfinał w czwartek 31 lipca o 13.00 polskiego czasu z Japończykami. W pozostałych parach walczą: Brazylia – Chiny (na lepszego z tej dwójki wpadamy w półfinale w przypadku pokonania Japonii), Włochy – Kuba i Francja – Słowenia. Tytułu wywalczonego przed rokiem w Łodzi bronią Francuzi. Polacy w 2024 roku zajęli w Lidze Narodów trzecie miejsce.
Kadra siatkarzy na finały Ligi Narodów 2025
- Atakujący: Bartłomiej Bołądź, Kewin Sasak
- Rozgrywający: Marcin Komenda, Jan Firlej
- Środkowi: Jakub Kochanowski, Szymon Jakubiszak, Mateusz Poręba, Jakub Nowak
- Przyjmujący: Wilfredo Leon, Bartosz Bednorz, Artur Szalpuk, Kamil Semeniuk, Tomasz Fornal
- Libero: Jakub Popiwczak, Maksymilian Granieczny