- Sezon sportów motorowych w Polsce zakończył się 63. Rajdem Barbórka w Warszawie, gdzie tradycyjnie wyłoniono najlepszych kierowców.
- Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia RS Rally2) po raz czwarty z rzędu triumfowali w Rajdzie Barbórka, dominując rywalizację.
- Na kultowym Kryterium Karowa doszło do niespodzianki, gdzie Adam Sroka zrewanżował się Marczykowi, zdobywając pierwsze miejsce.
- Chcesz poznać wszystkie szczegóły rywalizacji i dowiedzieć się, jak przebiegał dramatyczny bój o podium?
To już tradycja, że sezon sportów motorowych w Polsce kończy się wielkim świętem w Warszawie. Mikołaj Marczyk z pilotem Szymonem Gospodarczykiem (Skoda Fabia RS Rally2) po raz czwarty z rzędu wygrali 63. Rajd Barbórka, potwierdzając, że w tej imprezie nie mają sobie równych. Rajdowy mistrz Europy zdominował rywalizację, która wieńczyła sezon 2025.
Dominacja od startu do mety. Marczyk nie dał szans rywalom
Marczyk i Gospodarczyk zwyciężyli na pięciu z ośmiu rozegranych odcinków specjalnych, pokazując klasę i deklasując rywali. Trasa, licząca ponad 40 kilometrów, prowadziła m.in. po torze w Modlinie oraz na terenie tarchomińskiej Polfy i Bemowa.
Na drugim miejscu rajd ukończył Jarosław Kołtun (Skoda Fabia RS Rally2), tracąc do zwycięzcy 24,4 sekundy. Adam Sroka (Toyota Yaris GR Rally2) walczył o drugą pozycję, ale był wolniejszy od Kołtuna o 0,3 sekundy.
Roman Biliński w Formule 2! Oficjalne potwierdzenie, wielki krok w karierze Polaka
Niespodzianka na Karowej! Adam Sroka zrewanżował się mistrzowi
Wyniki z Kryterium Karowa nie są wliczane do klasyfikacji generalnej rajdu, ale właśnie ten odcinek budzi największe emocje. Na kultowej ulicy Karowej doszło jednak do niespodzianki. Marczyk, który świętował triumf w Barbórce, tym razem musiał zadowolić się drugim miejscem.
Najszybszy okazał się Adam Sroka (Toyota GR Yaris Rally2), który pokonał Marczyka o 2,07 sekundy. Perfekcyjnie pokonał trasę o długości 2,1 km w czasie 1:54,022 i zrewanżował się za pechową utratę podium w głównym rajdzie. Trzecie miejsce na Karowej zajął zeszłoroczny mistrz Polski, Jarosław Szeja (Skoda Fabia RS Rally2).
Nie do wiary, co Robertowi Kubicy zrobił własny zespół! Aż nóż się w kieszeni otwiera