Adam Kownacki bez wątpienia należy do najpopularniejszych polskich zawodników związanych ze sportami walki. Na co dzień mieszka w Stanach Zjednocoznych i tam też utrzymuje reżim treningowy, który ma za zadanie umożliwić mu walkę na jak największych obrotach, kiedy w końcu pojawi się szansa. A ta wreszcie może nadejść. Wytęsknieni powrotu Kownackiego do ringu kibice powoli mogą chyba zacząć odliczać, bo coraz więcej wskazuje na to, że polski pięściarz wkrótce będzie mógł sprawdzić, w jakiej jest formie.
Mariusz P., znany zawodnik MMA, oskarżony!
Pięściarz chciałby stoczyć rewanż. - Trenuję już tak naprawdę od kilku miesięcy. Chciałbym w końcu się dowiedzieć kiedy walczę, to nie jest łatwa sytuacja. Covid dużo rzeczy pokrzyżował, ale robię co mogę i cały czas pozostaję w treningu. Tylko nad tym mogę mieć kontrolę. Ostatnio przez trzy tygodnie pracowałem w górach, gdzie mogłem się skupić tylko na ciężkiej pracy - mówi Kownacki w rozmowie z serwisem "bokser.org" jasno dając do zrozumienia, że jego plany na najbliższy czas są bardzo precyzyjne.
A kiedy może dojść do rewanżowej walki z Heleniusem? - Nauka na przyszłość, że jeśli cię ktoś dobrze trafi, to trzeba zrobić krok w tył i trochę się zregenerować. Bardzo zależy mi na tym rewanżu, bo jeśli nie dam rady pokonać Heleniusa, to jak mam startować do Fury'ego, Joshuy, Ruiza czy Wildera? Chcę mierzyć się z najlepszymi, jednak najpierw muszę pokonać Heleniusa. A jeśli nie dam rady, to trzeba chyba poszukać w życiu innego zajęcia. Mam nadzieję, że w lecie w końcu dojdzie do tego rewanżu. Cały czas kontroluję wagę i nie przekraczam 120 kilogramów. Trzymam rękę na pulsie - podkreśla Kownacki.
