Roberto Soldić nie gryzł się w język! Wypalił wprost o Mamedzie Khalidovie
Gala FAME 27 to już przeszłość. W trakcie wydarzenia w gliwickiej arenie nie brakowało emocjonujących starć z udziałem głośnych nazwisk. Wiele się mówi o starciu Tomasza Adamka z Roberto Soldiciem. "Góral" został zdemolowany przez słynnego "Robocopa", mimo że walka odbywała się w formule bokserskiej.
- W momencie, w którym wywieram presję, każdemu jest ciężko ze mną ustać. Ale ja sam musiałem uważać na ten jego lewy hak, ponieważ potrafi nim uderzyć bardzo szybko. On wciąż ma w sobie to coś, ale gdy ja uderzam, to każdy pada. Biję mocno, a on był ode mnie wolniejszy [...] Zna się na boksie, wie, jak się bronić. Wstawał, chciał się bić dalej. Po pierwszym lewym haku wstał, więc dla mnie jest prawdziwym twardzielem - rzucił Soldić.
Adamek po występie na FAME 27 powiedział dość i postanowił, że jego przygoda ze sportem się kończy.

Roberto Soldić nie gryzł się w język! "Za co rewanż?"
"Robocop" w 2021 roku zmierzył się w federacji KSW z Mamedem Khalidovem. To była totalna demolka, ponieważ Soldić nie dał najmniejszych szans w tym starciu legendarnemu zawodnikowi MMA. Został ciężko znokautowany, stracił pas mistrzowski i trafił do szpitala na pilną operację nosa i oczodołu.
Fani czekają na rewanż! Soldić odpowiada
Chorwat pojawił się na słynnej "ławie" u ekipy "WK Dzik". Nie mogło obyć się bez pytania o rewanżowe starcie z Khalidovem. Soldić w mocnych słowach to skomentował
- Za co rewanż? Dostał szansę niestety wylądował w szpitalu. Nie wiem czemu dał mi "unfollow" na "Instagramie". Tak, to poważne, bo ja mu obiecałem rewanż. Po walce był kontuzjowany przez rok, a później mu kontrakt w KSW wygasł - powiedział "Robocop".