Kolejna tragedia na K2. Syn jednego ze wspinaczy nie ma wątpliwości: „nie ma nadziei, że żyją”

2021-02-08 10:54

Na początku 2021 roku doszło do historycznego wydarzenia – po raz pierwszy udało się zdobyć K2 zimą. Niestety, jak co roku, nie brakuje również wypadków, także tych śmiertelnych. Od paru dni trwa akcja poszukiwawcza, która ma ustalić co stało się z trójką wspinaczy: Muhammadem Ali Sapdarą, Johnem Snorrim i Juanem Pablo Mohrą. Syn jednego z nich, który jako ostatni widział całą trójkę, jest przekonany, że w tej chwili nie ma żadnych szans na znalezienie ich żywych.

Szczyt K2

i

Autor: Materiały prasowe/Piotr Pawlus/Red Bull Content Pool/ Materiały prasowe Szczyt K2, z którego zjechał Andrzej Bargiel

Akcja poszukiwawcza trwa już trzeci dzień, ale wciąż nie natrafiono na żadne ślady wspinaczy. Z ostatnich informacji wynika, że helikoptery pakistańskiej armii zdołały wzbić się nawet na ponad 7000 metrów, jednak wciąż nie udało się znaleźć żadnych śladów trójki zaginionych. Akcję poszukiwawczą w mediach społecznościowych relacjonuje Chhang Dawa Sherpa, który znajdował się na pokładzie jednego z helikopterów.

- Lot na ponad 7000 m z pomocą eskadry Army Aviation 5. Przez ostatnie trzy dni piloci wykonali świetną robotę, ale nie możemy znaleźć żadnych śladów. Jestem wdzięczny pakistańskiej armii, dziękuję za wsparcie całemu zespołowi – napisał na Twitterze.

W takich warunkach, jakie panują obecnie na K2, szanse na przeżycie któregokolwiek z himalaistów są praktycznie zerowe. Wie o tym syn jednego z nich Sajid Sadpara. Ledwie 22-letni wspinacz próbował wraz ze swoim ojcem zdobyć K2, jednak w pewnym momencie poczuł się źle. Miał kontynuować wspinaczkę z pomocą aparatury tlenowej, jednak uległa ona uszkodzeniu. Z tego powodu Sajid musiał się wycofać. Rozpoczął on zejście, zaś Ali Sadpara, John Snorri i Juan Pablo Mohra kontynuowali wspinaczkę w stronę szczytu.

Sajid Sadpara zszedł do obozu, gdzie czekał na powrót pozostałej trójki. Gdy po wielu godzinach oczekiwania wciąż nie nadchodzili, 22-latek połączył się z bazą, a lider wyprawy poprosił go o zejście z powodu pogarszającej się pogody. Udało mu się bezpiecznie zejść i został przetransportowany do Skardu. W tej chwili Sajid Sadpara nie ma wątpliwości, że poszukiwania mogą zakończyć się jedynie odnalezieniem ciał jego towarzyszy i ojca.

Granerud to straszny SKĄPIEC? Zarobił prawie MILION, a kupił sobie tylko MAJTKI

Quiz. Góry na świecie. Od 10. pytania zaczynają się Himalaje trudności!
Pytanie 1 z 16
Mount Everest to najwyższy szczyt:

 - Myślę, że oni zdobyli szczyt. Musiało dojść do wypadku podczas zejścia, bo w nocy zaczęło mocno wiać. Byli powyżej 8000 m dwa dni. Na takiej wysokości zimą nie mam nadziei, że żyją. Szanse są bardzo niewielkie. Jeśli to będzie możliwe, będę wdzięczny za kolejną próbę poszukiwań i znalezienie ciała mojego ojca – powiedział Sajid Sadpara, cytowany przez portal desnivel.com.

W tym roku doszło już do dwóch śmiertelnych wypadków na K2. Pierwszą ofiarą był Sergi Mingote, zaś kilka dni temu zginął Atanas Skatov. Na najwyższy szczyt Karakorum próbowała wspiąć się również polka, Magdalena Gorzkowska, która jednak wycofała się z wyprawy z powodu słabego stanu zdrowia.

TRAGICZNE wieści z K2. NIE ŻYJE zaginiony himalaista, ogromna strata

Groby polskich himalaistów (Nie) zapomniani