Informację o śmierci Vlado Kovara, byłego trenera polskich narciarzy alpejskich, przekazał Polski Związek Narciarski za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku. - Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarł dzisiaj słowacki trener Vlado Kovar, który przez wiele sezonów był szkoleniowcem Kadry Narodowej Mężczyzn w narciarstwie alpejskim. Dziękujemy Ci za wiele lat współpracy. Żegnaj Vlado – czytamy na oficjalnym profilu PZN.
Słowacki trener prowadził naszą kadrę narciarzy w latach 2010-2018. Zawodnicy, z którymi pracował, bardzo dobrze wspominają swojego byłego szkoleniowca. - R.I.P Vlado, spoczywaj w pokoju przyjacielu – najlepszy trener. Bez Ciebie będzie to trudne, dziękuje za wszystko co dla mnie zrobiłeś… - napisał Maciej Bydliński, wielokrotny mistrz Polski i reprezentant naszego kraju.
Wpadliśmy w osłupienie, gdy okazało się, że Kamil Stoch tego dokonał. Komorowski kłaniał mu się w pas
Vlado Kovar, oprócz pracy z reprezentacją Polski, miał w swoim CV współpracę z Veroniką Zuzulovą, jedną z najlepszych narciarek na świecie. Może się ona pochwalić takimi osiągnięciami jak drużynowe wicemistrzostwo świata, mistrzostwo świata juniorów, czy drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w slalomie. Kovar pracował w sztabie swojej rodaczki jako asystent trenera oraz zajmował się serwisowaniem nart.
Po odejściu z reprezentacji Polski trafił do Czech, gdzie zajął się szkoleniem juniorskiej kadry mężczyzn. To właśnie wraz z nią odwiedził w styczniu Polskę na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Szczawnicy. Na ten moment nie wiadomo, jakie były przyczyny śmierci 43-letniego słowackiego szkoleniowca.