LGP w Courchevel
Na drugim stopniu podium stanął Niemiec Philipp Raimund z wynikiem 130,5 m, a trzeci był jego rodak Luca Roth, lądując na 127. metrze.
Kamil Stoch zakończył rywalizację na dziewiątej pozycji (120,5 m), Dawid Kubacki był 19. (117,5 m), a Paweł Wąsek 25. (110 m).
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek nie mogła ukrywać zachwytu! Od razu się do tego przyznała. "Byłam w szoku"
Po pierwszej serii, w której Żyła uzyskał 123 m (9. miejsce), Kubacki 132 m (12. pozycja), Stoch 129,5 m (21. lokata) i Wąsek 122 m (23. miejsce), do finału awansowało czterech Polaków. Odpadł jedynie Aleksander Zniszczoł, który osiągnął 117,5 m i został sklasyfikowany na 27. miejscu.
Wywrotka Kamila Stocha
Podczas swojego dalekiego skoku w pierwszej serii Stoch upadł po tym, jak odjechała mu lewa narta. Na szczęście nic poważnego się nie stało — trzykrotny mistrz olimpijski samodzielnie wstał i opuścił zeskok.
Pierwszą serię, zgodnie z nowym formatem grupowym, anulowano, a jej zwycięzcą był Szwajcar Simon Ammann (125 m). W finale zawodnicy zaczynali „od zera”. Warunki wietrzne były zmienne, co wymuszało na jury kilkukrotne zdejmowanie skoczków z belki. Stoch trafił na najtrudniejsze okoliczności – miał wiatr w plecy o sile prawie 1,3 m/s i otrzymał 24,2 pkt rekompensaty. Bachlinger otrzymał za wiatr 15,9 pkt, a Raimund 14,6 pkt.
– Ojej, co to się stanęło, nie wiem - stwierdził w swoim stylu Żyła, wybuchając śmiechem przed kamerą Eurosportu. – Było tak, jak miało być, w ogóle grupę wygrałem. Fajnie, można powiedzieć, że się obudziłem już, noga działała – dodał. Dużo gorzej było w sobotnich zawodach. Tylko Dawid Kubacki wskoczył do czołowej dziesiątki, Żyła był siedemnasty, Zniszczoł zajął dopiero 24. miejsce, a Stoch nie wszedł do drugiej serii (a Wąsek do konkursu!) – Byliśmy głęboko w…, ale to nie były nasze skoki. To było takie, co to się stanie, na wybadanie terenu. Chyba wszyscy tak skoczyli – wrócił w niedzielę do wydarzeń z poprzedniego dnia Żyła w wywiadzie dla Eurosportu.
ZOBACZ TEŻ: Karol Nawrocki na gali boksu w Gdańsku! Prezydent nie zapomniał o przyjaciołach
Niedługo Wisła
Kubacki również zmagał się z trudnymi warunkami. Po skoku na 117,5 m jego rekompensata wyniosła 19,3 pkt. Ammann, który był najlepszy w pierwszej serii, w finale uzyskał 125 m i zakończył zawody na 12. miejscu.
Po dwóch konkursach liderem klasyfikacji generalnej Letniej Grand Prix jest Raimund z dorobkiem 160 punktów. Żyła zajmuje 11. miejsce (46 pkt), a Kubacki jest 13. (41 pkt).
W nadchodzący weekend odbędą się dwa kolejne konkursy cyklu – tym razem w Wiśle.
