Magda Linette niestety zanotowała kolejną porażkę, potwierdzając, że wpadła w dołek formy. Rywalką Polki była doświadczona Anastasja Sevastova prezentująca niewygodny styl gry opaty na świetnej defensywie, zmianie rytmu gry i dużym sprycie. Łotyszka wznowiła karierę po przerwie na urodzenie dziecka i potwierdziła, że wciąż potrafi być bardzo niebezpieczna. Sevastova zajmuje 386. miejsce w światowym rankingu, ale w 2018 roku była w nim 11.
Magda Linette w zmysłowej sesji. Fani zachwyceni zdjęciami polskiej tenisistki!
W pierwszym secie Magda Linette grała słabo, popełniając sporo błędów. Wyraźnie nie potrafiła złapać rytmu gry, co solidna Anastasja Sevastova wykorzystywała. Łotyszka wygrała pierwszego seta 6:3. W drugim secie poznanianka wyraźnie podniosła swój poziom. Przede wszystkim dużo lepiej serwowała. Wygrała tę partię 6:4, doprowadzając do decydującego seta. Wydawało się, że Sevastova opada z sił, a inicjatywa przechodzi na stronę Polki. Niestety Magda Linette znów zaczęła grać bardzo nierówno. Miała problemy z wykorzystywaniem szans na przełamanie i wygrywaniem kluczowych piłek. Mecz zakończyła podwójnym błędem serwisowym.
Magda Linette znów szybko odpadła
Niestety Magda Linette zanotowała kolejną przykrą porażkę w ostatnim czasie. Przegrała pięć z ostatnich sześciu meczów. W rankingu zajmująca 34. pozycję Polka zaliczy pewnie spadek i może nie być rozstawiona w US Open. Przed nią jeszcze występ w Cincinnati.
W środę rywalizację w Montrealu rozpoczną też Iga Świątek i Magdalena Fręch. Mistrzyni Wimbledonu ok. godziny 20 powalczy z Chinką Hanyo Guo. Późno wieczorem Magdalena Fręch zmierzy się z Ukrainką Julią Starodubcewą, którą niedawno pokonała w Waszyngtonie.
WTA Montreal, 2. runda: Magda Linette (Polska) - Anastasja Sevastova (Łotwa) 3:6, 6:4, 4:6
