- Aryna Sabalenka wyraziła ogromne rozczarowanie po przegranej z Jeleną Rybakiną w finale WTA Finals.
- Kamery uchwyciły moment, w którym Białorusinka, w przypływie emocji, wypowiedziała obraźliwe słowa pod adresem swojej rywalki.
- Jakie dokładnie słowa padły i co oznaczają dla wizerunku tenisistki?
Kazachskie i rosyjskie media (Jelena Rybakina pochodzi z Rosji) szeroko piszą o brzydkich słowach Aryny Sabalenki pod adresem Jeleny Rybakiny. Białorusinka była bardzo rozgoryczona po kolejnej w tym roku porażce w wielkim finale. Poległa przecież m.in. w meczach o tytuł mistrzyni Australian Open (z Madison Keys) czy Roland Garros (z Coco Gauff). Teraz zatrzymała ją Jelena Rybakina, która w finale WTA Finals w Rijadzie była wyraźnie lepsza. W tie-breaku drugiego seta reprezentantka Kazachstanu zdemolowała bezradną Białorusinkę 7-0.
Sabalenka o Rybakinie: Raz do roku to i pałka wystrzeli
Aryna Sabalenka już w czasie meczu po efektownych akcjach Jeleny Rybakiny złościła się i zachowywała tak, jakby na korcie działa jej się wielka krzywda. Po ostatniej piłce rozgoryczona i wściekła nie potrafiła powstrzymać łez i ostro wypowiedziała się o przeciwniczce, co nagrała kamera. Liderka rankingu usiadła na ławce obok swojej ekipy i wypaliła: „Raz w roku to i pałka, k..., wystrzeli".
Aryna Sabalenka nawet tutaj wyprzedziła Igę Świątek! Pieniądze płyną do niej szybkim nurtem
Kazachskie i rosyjskie media nie mają wątpliwości, że w ten sposób Aryna Sabalenka lekceważąco odniosła się do Jeleny Rybakiny, która wcześniej w tym sezonie nie odnosiła większych sukcesów i w ostatniej chwili wywalczyła awans do WTA Finals. Słowa Białorusinki wypowiedziane po rosyjsku to odpowiednik polskiego powiedzenia, że raz do roku to kij wystrzeli. Poniżej to nagranie.
W czasie ceremonii po finale Aryna Sabalenka opanowała już nerwy i pogratulowała przeciwniczce: - Może to nie było moje najlepsze spotkanie, ale Jelena, zdecydowanie grałaś lepiej. Dosłownie wyrzuciłaś mnie z kortu! Świetna robota. Cieszę się, widząc, jak grasz swój najlepszy tenis. Świetny powrót pod koniec sezonu - powiedziała. - Najgorsze, że w tym sezonie przegrałam większość ważnych finałów, w których grałam. Więc chyba po prostu usiądę na Malediwach, popijając tequilę i przeanalizuję swoje zachowanie oraz emocje. Mam nadzieję, że w następnym sezonie pójdzie mi lepiej - dodała pierwsza rakieta świata na konferencji prasowej.
Nie zgadniesz, co Iga Świątek kupiła za pierwsze zarobione pieniądze! Po latach wyjawiła prawdę
Aryna Sabalenka nie po raz pierwszy bardzo brzydko wypowiedziała się o rywalce po przegranym finale. Podobnie było, gdy w meczu o tytuł mistrzyni Roland Garros uległa Coco Gauff. Rozgoryczona stwierdziła wtedy, że gdyby w finale z Amerykanką zagrała Iga Świątek, to by sobie poradziła.
