W mijającym tygodniu w Sejmie odbyło się posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Jednym z tematów w dyskusji była kwestia szczepień kadry olimpijskiej i paraolimpijskiej. Jak wiadomo, trwa narodowy program szczepień i młodzi ludzie znajdują się na końcu kolejki. Nie ma też żadnych ustaleń w kwestii ewentualnego priorytetowego potraktowania sportowców wybierających się na igrzyska. Na posiedzeniu posłowie wyraźnie jednak optowali za tym rozwiązaniem – będącym w gestii rządu. Stosowną rekomendację może wydać Rada Medyczna. Jak dowodzono, nie jest to kwestia wpychania się do kolejki, tylko zdrowego rozsądku – po to, by ewentualne zakażenie nie zmarnowało pięcioletniej pracy zawodników i mnóstwa środków finansowych wykładanych przez państwo na ich przygotowania olimpijskie. Sprawa dotyczy kilkuset osób.
– Nie chcielibyśmy stwarzać takiej sytuacji, że zdrowi, sprawni zawodnicy otrzymują szczepienia wcześniej niż ci, którzy potrzebują szczepień dla ochrony życia – powiedział podczas posiedzenia Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, ale zarazem poinformował, że MKOl stwarza możliwość uzyskania niezależnie dodatkowej liczby szczepionek.
Piotr Żyła POZBAWIONY medalu mistrzostw świata?! Doleżal nie może tego zrozumieć
Chodzi o ofertę Chin, które proponują przekazanie produkowanych przez siebie szczepionek dla wszystkich olimpijczyków startujących w igrzyskach letnich w Tokio i zimowych w Pekinie w przyszłym roku. Za szczepionki zobowiązał się zapłacić MKOl. Jest tylko jeden problem: te produkty nie są wciąż dopuszczone do użytku w Unii przez Europejską Agencję Leków. Stąd na komisji sejmowej mówiono jednym głosem o konieczności możliwie szybkiego zaszczepienia olimpijczyków w ramach krajowego programu, czy może raczej – obok niego.
Tomasz Zimoch uderzył w posłankę PiS! Ta brutalnie go WYJAŚNIŁA, poszło o mistrzostwa Europy
Mogłoby to dotyczyć nie tylko reprezentacji olimpijskiej, lecz także piłkarzy kadry wybierających się na mistrzostwa Europy. – To jest interes państwa, by nasi sportowcy pojechali na te imprezy maksymalnie zabezpieczeni – dowodził poseł Ireneusz Raś, przewodniczący komisji. – Wiem, że jest kolejka oczekujących i zapotrzebowanie jest spore, a szczepionek mało. Ale to jest stan na dzisiaj. Minister zdrowia powinien wiedzieć, kiedy przed czerwcowymi i lipcowymi zawodami najwyższej rangi mógłby przeznaczyć na ten cel kilkaset szczepionek.