- Legia Warszawa, mistrz Polski, przeżywa kryzys, notując trzecią porażkę z rzędu w lidze.
- Czwarta kwarta okazała się zabójcza, a brak sił i pomysłu pogrążył warszawian.
- Co musi zrobić Legia, by wydostać się z dołka i czy powrót Pluty odmieni losy drużyny?
Legia Warszawa, aktualny mistrz Polski, pogrąża się w coraz większych problemach. Porażka z Treflem Sopot 78:88 była już trzecia z rzędu w ligowych rozgrywkach. Problemy kadrowe, które trapią zespół, pogłębiły się już na początku spotkania, gdy urazu doznał Michał Kolenda.
Mimo to, przez długi czas wydawało się, że "Zieloni Kanonierzy" są w stanie odwrócić złą kartę. Pierwsza kwarta należała do gości, a w drugiej i trzeciej odsłonie to gospodarze dyktowali warunki. Przed ostatnią kwartą Legia przegrywała zaledwie dwoma punktami (61:63). W stołecznym zespole wyróżnili się: Race Thompson, który zdobył 24 punkty i miał 12 zbiórek, a Jayvon Graves dołożył 22 punkty.
NBA w TV Republika! Świetna wiadomość dla polskich fanów kosza
Zabójcza czwarta kwarta pogrążyła mistrza
Tyle że ostatnia część należała do Trefla, który zatrzymała ofensywę Legii. W decydujących momentach warszawskiej drużynie zabrakło sił i pomysłu na grę, co sopocianie bezlitośnie wykorzystali, odskakując na bezpieczny dystans i dowożąc zwycięstwo do końca. W następnej kolejce Zieloni Kanonierzy zagrają na wyjeździe z Górnikiem Wałbrzych.
Nie żyje mistrz NBA! Grał z najlepszymi na świecie. Elden Campbell miał 57 lat
Andrzej Pluta wrócił do gry. "Musimy trzymać się razem"
Do gry wrócił za to Andrzej Pluta. Rozgrywający, który z powodu kontuzji opuścił ostatnie spotkania ligowe i zgrupowanie reprezentacji, znów pojawił się w grze. Jak sam przyznał w pomeczowej rozmowie na antenie Polsatu Sport, kluczem do wyjścia z dołka jest teraz jedność zespołu.
– Trefl przez cały mecz twardo grał i naciskał, a u nas w czwartej kwarcie przyszło zmęczenie – analizował Pluta, cytowany przez klubowe media. - Ukradli nam ważne posiadania. Byli skuteczni. Gratulacje dla Trefla, zagrali super mecz. Jak po wygranych meczach cieszyliśmy się wszyscy, tak i teraz musimy pokazać, że po porażkach będziemy się trzymać jeszcze bardziej razem, z podniesioną głową. Sezon jest bardzo długi. Może lepiej, że takie rzeczy dzieją się właśnie teraz. Będziemy mieli więcej czasu, aby nad tym popracować - dodał koszykarz Zielonych Kanonierów.
"Znowu piszemy historię!". Niesamowity powrót Polaków. Kapitan kadry ujawnia, co stało się w szatni