Słaby występ w Chorzowie zaskoczył Natalię Bukowiecką. Tydzień wcześniej w Białymstoku pobiła rekord Polski na nietypowym dystansie 300 metrów i wydawało się, że jej forma będzie rosła z występu na występ. Na treningach również biegała dobrze, ale Memoriał Kamili Skolimowskiej nie poszedł po jej myśli. 5. miejsce z czasem 50,16 jest zdecydowanie poniżej oczekiwań brązowej medalistki olimpijskiej z Paryża, czego nie ukrywała już na gorąco po biegu. Dzień po zawodach jeszcze raz uderzyła zresztą na alarm przed wrześniowymi mistrzostwami świata w Tokio.
Anastazja Kuś znów zachwyca! 18-latka z medalem ME dla Polski
Alarm u Natalii Bukowieckiej. Miesiąc przed MŚ
"Ten sezon uczy mnie cierpliwości. Chociaż wiedziałam, że może być inny, nieco trudniejszy, wciąż uczę się wyrozumiałości wobec samej siebie. Uczę się doceniać miejsce, w którym jestem, akceptować, na nowo czerpać radość ze sportu i nie wpadać w pułapkę oczekiwań. Ten sezon to czas nauki. Muszę przypomnieć sobie, jak biega się 400 m. Poczuć pewność siebie i luz na bieżni" - zaczęła wpis w mediach społecznościowych Bukowiecka.
Nie traci jednak nadziei na udany występ na MŚ, gdzie będzie bronić srebrnego medalu sprzed dwóch lat z Budapesztu.
"Mam jeszcze miesiąc i wierzę, że uda mi się poskładać wszystkie elementy w jedną całość. Wiem, że jeszcze będzie pięknie! Dziękuję Wam za ogromne wsparcie, które poczułam podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej. To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Jesteście wspaniali! Mam nadzieję, że widzimy się za rok!" - podsumowała najszybsza polska biegaczka na 400 m.
Natalia Bukowiecka nagle przeczytała o sobie niemiłe komentarze. „Byłam smutna”. O co chodziło?
Przypomnijmy, że tegoroczne mistrzostwa świata w lekkoatletyce odbędą się w dniach 13-21 września w Tokio. Bukowiecka ma być jedną z liderek reprezentacji Polski, ale na razie skupia się na poprawie formy, aby z powrotem biegać w granicach 49 sekund.