PZLA wstrzymuje finansowanie przygotowań Liskowi!
Piotr Lisek ponad dwa lata temu postanowił zmienić coś w swoim życiu. Polski lekkoatleta, który zawsze imponował sylwetką, postanowił spróbować swoich sił w mieszanych sztukach walki! Ostatecznie we wrześniu 2023 roku na FAME Friday Arena 2 Piotr Lisek zadebiutował w klatce i wygrał przez nokaut w pierwszej rundzie z Dariuszem „Daro Lwem” Kaźmierczukiem. Na dłuższy czas Lisek odpuścił sobie zabawę w MMA, ale niespodziewanie gruchnęła wieść, że polski tyczkarz trafi do... KSW! Największa federacja MMA w Europie postanowiła zorganizować walkę żywcem wyjętą ze świata freak-fightów, ponieważ rywalem lekkoatlety będzie znany youtuber Adam „AJ” Josef, który ma na swoim koncie kilka walk w FAME oraz Cloutmma.
Hitowa walka w KSW przed świętami! AJ vs Piotr Lisek. I to nie w FAME MMA
Okazuje się jednak, że sprawa nie obędzie się bez konsekwencji dla wciąż aktywnego sportowo lekkoatlety. Piotr Lisek sporo ryzykuje walką w grudniu 2025 roku, bo już w marcu odbędą się halowe mistrzostwa świata w lekkoatletyce i to w Polsce! Co więcej, sam Lisek jest ambasadorem tej imprezy. Ewentualne kontuzje odniesione w starciu z Adamem Josefem mogą więc znacząco wpłynąć na przygotowania, a nawet na sam start Piotra Liska w HMŚ. Z tego powodu w PZLA podjęto decyzję, o wstrzymaniu finansowania dla tyczkarza.
Piotr Lisek zawalczy w KSW! Jego rywala zna cały internet. "Trochę nad tym myślałem"
W rozmowie z portalem WP SportweFakty Sebastian Chmara, prezes PZLA, wyjawił, że Lisek do czasu walki w KSW sam będzie finansował swoje przygotowania. Podkreślono jednak, że zostało to uzgodnione z samym zawodnikiem. – Jako władze PZLA przyjęliśmy do wiadomości decyzję Piotra o walce w KSW. Jesteśmy z nim w stałym kontakcie i wspólnie ustaliliśmy, że do tego czasu Piotr Lisek samodzielnie będzie finansował swoje przygotowania. Decyzji o walce nie chcę komentować – powiedział. Sam Piotr Lisek w rozmowie z tym samym portalem potwierdził, że porozumiał się z PZLA w tej sprawie. – Zdaję sobie sprawę, że władze PZLA nie są zadowolone z mojej decyzji, ale ja chcę być fair wobec nich, dlatego ustaliliśmy, że będę samodzielnie finansował swoje przygotowania. Byłem na to gotowy i poradzę sobie. Podjąłem się szalonego pomysłu i liczyłem się z konsekwencjami – przyznał.
Mariusz Pudzianowski o swojej przyszłości. Stoczy kolejny pojedynek z legendą polskiego MMA?
Lekkoatleta na pewno nie będzie jednak na tym stratny. Jak dowiedział się „Super Express”, dla obu zawodników KSW przygotowało gażę w wysokości 800 tys. złotych, a do tego mogą dojść jeszcze bonusy. Trudno jednak spodziewać się, by Lisek i Josef dostali równo po połowie, ponieważ to „AJ” stanowi w tym przypadku głośniejsze nazwisko. Tak czy inaczej Lisek może zgarnąć w krótkim czasie kilkaset tysięcy złotych, co jest z pewnością zdecydowanie większą kwotą, niż ta, którą otrzymałby od PZLA.