Robert Korzeniowski widzi jedną szansę na medal w MŚ w Tokio. Nadzieja w sztafecie

2025-09-11 19:32

Chodziarz wszech czasów Robert Korzeniowski (57 l.) nie objawia optymizmu przed startem naszych lekkoatletów w MŚ w Tokio. W czempionacie 2003 w Paryżu sam ratował honor reprezentacji zwycięskim marszem na 50 km i rekordem świata. Teraz ma wątpliwości, czy choć raz podium będzie udziałem naszego zawodnika.

Robert Korzeniowski

i

Autor: WOJTEK RZAZEWSKI/SUPER EXPRESS

„Super Express”: - Jakie uczucia odzywają się z myślą o mistrzostwach?

Czekam na to, co ma nastąpić, ale raczej z troską, a nie z pozytywnym podnieceniem – mówi „Super Expressowi” czterokrotny mistrz olimpijski. – Chciałbym, żeby ekipa wróciła choćby z jednym medalem, jak z mistrzostw świata w Tokio 1991, po wspaniałym triumfie Wandy Panfil w maratonie. Tylko że wtedy było to trzy lata po totalnej olimpijskiej klęsce w Seulu [bez medalu w lekkoatletyce - red.]. A teraz jesteśmy cztery lata po historycznym sukcesie olimpijskim właśnie w Tokio. I zmuszeni jesteśmy mieć rachuby tylko na miarę naszych zawodników, a nie możemy liczyć na cud. A dzisiaj tą miarą jest medal w sztafecie mieszanej 4x400 metrów. Chociaż i tutaj nie miałbym wielkich oczekiwań. Polska jest pierwsza w rankingu sztafet, ale rankingi nie biegają.

To jedyny kandydat do medalu?

Mamy jeszcze kandydatkę w osobie medalistki olimpijskiej Natalii Bukowieckiej. Ale widzimy jej tegoroczną formę [11. pozycja w tabeli sezonu] i formę jej rywalek... Jest możliwy medal Pawła Fajdka w młocie, ale nikt nie powie, że zdobędzie on swoje szóste złoto. Moim marzeniem byłby medal Anity Włodarczyk na jej czterdzieste urodziny. To jednak wszystko szanse z drugiego szeregu. A już dla Ewy Swobody czy Pii Stryszowskiej szczytem marzeń byłby finał.

Wielki powrót Włodzimierza Szaranowicza! Aż łzy same cisną się do oczu

Chodziarze nie staną się ratownikami jak pan w roku 2003?

Jestem pragmatykiem. Dla Mahera Ben Hlimy fantastycznym wynikiem byłoby miejsce w ósemce na 20 km. A Kasia Zdziebło po medalach MŚ 2022 przyzwyczaiła nas, że jest średniaczką wśród rywalek.

Skąd taka sytuacja polskiej lekkoatletyki po triumfie w igrzyskach 2021?

Tamten wynik był ponad miarę. Wiele zdarzeń zaskoczyło na plus. Ale później nie potrafiliśmy „zarządzić” tym sukcesem. Nie pomyśleliśmy o stworzeniu grup treningowych, w których młodsi by podążali za liderami. Straty kilku lat zaniedbań niosą skutki przez lat dziesięć. Jeżeli teraz dobrze poprowadzimy reprezentację, to efekt będzie raczej dopiero na igrzyskach w Brisbane 2032.

TVP podjęła decyzję ws. pracy Przemysława Babiarza. Kwiatkowski przekazał oficjalne wieści

Czy mimo wszystko postawiłby pan tysiąc złotych u bukmacherów na polski medal w Tokio?

Tak, zaryzykowałbym taką sumę, bo medal jest prawdopodobny. Zwłaszcza w sztafecie mieszanej.

Rozmawiał Dariusz Chrabałowski

W dotychczasowych 19 edycjach MŚ tylko raz Polska nie wywalczyła medalu - w r. 1987. Czterokrotnie dorobek wyniósł zaledwie jeden medal – w latach 1991, 1993, 1999 i w 2003 (dzięki Robertowi Korzeniowskiemu).

Rafał Trzaskowski zdruzgotany. Nie żyje 20-letni Jakub. Reprezentował Warszawę

Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego. Po raz 4. światowej sławy lekkoatleci mierzyli się w Kortowie