Znamy potencjalną grupę Polaków na MŚ 2026. Jan Tomaszewski mówi wprost: "Jesteśmy w stanie zrobić 5 punktów"

2025-12-05 20:55

Reprezentacja Polski, o ile przebrnie przez baraże, na mistrzostwach świata 2026 zagra z Holandią, Japonią i Tunezją. Jan Tomaszewski w rozmowie z nami ocenił losowanie jako korzystne. Legendarny bramkarz uważa, że nowy format turnieju i słabsza dyspozycja faworytów na starcie to ogromna szansa dla biało-czerwonych na wyjście z grupy.

Gmoch Tomaszewski

i

Autor: Radzik Tomasz / Super Express
  • Reprezentacja Polski, po ewentualnym przejściu baraży, zmierzy się na MŚ 2026 z Holandią, Japonią i Tunezją.
  • Jan Tomaszewski ocenia losowanie jako korzystne, wskazując na nowy format turnieju i słabszą formę faworytów jako szansę dla Polaków.
  • Zwycięstwo z Tunezją w pierwszym meczu oraz nowy format turnieju, dający awans z trzeciego miejsca, mogą zapewnić Polsce wyjście z grupy.
  • Czy Biało-Czerwoni wykorzystają tę szansę i pokonają trudniejsze baraże niż samą grupę?

Po losowaniu grup mistrzostw świata 2026, które odbyło się w Waszyngtonie, poznaliśmy potencjalnych rywali Polaków. Jeśli drużyna narodowa przejdzie marcowe baraże, w grupie F zmierzy się z Holandią, Japonią oraz Tunezją. Zdaniem Jana Tomaszewskiego to zestawienie, które daje realne nadzieje na awans do fazy pucharowej.

- Jeśli przejdziemy, naprawdę mamy szansę wyjścia, tym bardziej, że pierwszy mecz gramy z Tunezją - uważa Jan Tomaszewski.

Nowy format MŚ 2026 szansą dla Polski? Tomaszewski liczy punkty

Były reprezentant Polski zwraca uwagę na kluczową zmianę w formacie mundialu, który potrwa aż 40 dni. Z grupy wyjdą nie tylko dwie najlepsze drużyny, ale także osiem z dwunastu zespołów z trzecich miejsc. To sprawia, że próg awansu jest znacznie niższy niż dotychczas.

- W tej grupie, zresztą w wielu innych, 4 punkty powinny starczyć na wyjście z grupy. Żeby zająć to trzecie bezpieczne miejsce, 4, no 5 na pewno starczy. I tu jesteśmy w stanie zrobić 5 punktów - analizuje Tomaszewski.

Przeczytaj także: Donald Trump z nagrodą pokoju od FIFA. Gianni Infantino zgotował istny cyrk. "Uratowaliśmy miliony istnień"

Legendarny bramkarz twierdzi, że wydłużony turniej będzie miał ogromny wpływ na dyspozycję faworytów. Jego zdaniem potęgi takie jak Brazylia, Argentyna, Hiszpania czy Francja nie rozpoczną mistrzostw w optymalnej formie, by rozłożyć siły na osiem spotkań prowadzących do finału.

- Oni będą po ciężkich obozach przygotowawczych, będzie reset po rozgrywkach ligowych, ale nie będzie na pewno optymalnej formy na pierwsze trzy mecze. Dopiero od czwartego meczu zaczynają się mecze o wszystko - podkreśla. - Ta forma musi być step by step. Nie można w pierwszym meczu zagrać na 100%, bo później będzie tylko gorzej.

To właśnie w słabszej dyspozycji faworytów Tomaszewski upatruje szansy dla niżej notowanych drużyn na sprawienie niespodzianki.

Holandia, Japonia, Tunezja. Tomaszewski ocenia rywali Polaków

Analizując grupowych przeciwników, Jan Tomaszewski wskazuje jasną strategię dla biało-czerwonych. Kluczowe ma być pierwsze spotkanie z reprezentacją Tunezji.

- Afrykański futbol stracił trochę na wartości i ja tutaj właśnie w tym pierwszym meczu widzę ogromnie naszą szansę. Tunezja jest do ogrania i całe szczęście, że gramy z nią w pierwszym meczu - ocenia.

Zobacz też: Losowanie grup MŚ: zjawiskowa Heidi Klum gwiazdą ceremonii. Te zdjęcia zawsze przyprawiają o gęsią skórkę

Zwycięstwo na inaugurację otworzyłoby Polakom drogę do fazy pucharowej. W kolejnych meczach, zdaniem Tomaszewskiego, można by zagrać bardziej zachowawczo.

- Z Japończykami to różnie może być, bo to są zawodnicy i drużyna, która bardzo szybko biega i nowocześnie gra w piłkę. Będzie niebezpieczna, ale zarówno z Holendrami, jak i z Japończykami, jeśli wygramy mecz z Tunezją, można grać na remis i wyjść z grupy - tłumaczy.

"Ta grupa jest łatwiejsza niż baraże"

Jan Tomaszewski jest przekonany, że jeśli Polska awansuje na mundial, to poradzi sobie w grupie F. Jego zdaniem większym wyzwaniem są marcowe baraże, w których biało-czerwoni zmierzą się z Albanią, a w ewentualnym finale ze zwycięzcą meczu Szwecja-Ukraina.

- Jestem przekonany, że wyjdziemy z tej grupy. Uważam, że ta grupa jest łatwiejsza niż te baraże. Albanię można porównać tutaj do Tunezji, natomiast Szwecja i Ukraina to już jest wyższy poziom - podsumowuje Jan Tomaszewski, dodając z uśmiechem: - Chciałbym, żeby Szwedzi sprawili niespodziankę po dogrywce i rzutach karnych. Wiem, że to nie jest sportowe życzenie, ale przepraszam, jestem 12. zawodnikiem naszej drużyny.

Robert Lewandowski zmarnował karnego! Jan Tomaszewski grzmi
Quiz. „Mundialeiro”, „Koko Euro Spoko”, „Futbol”. Jak dobrze pamiętasz polskie przeboje piłkarskie?
Pytanie 1 z 10
Dokończ fragment przeboju „Mundialeiro” Püdelsów. „Mundialeiro, mundialeiro, Brazileiros wygrali pierwszy mecz cztery zeiro. Mundialeiro, mundialeiro...”
Super Sport SE Google News