Wstępne plany Łukasza Piszczka zakładały rozstanie się z Borussią Dortmund już po zakończeniu ubiegłego sezonu. Znakomita dyspozycja Polaka na niemieckich i europejskich arenach sprawiła jednak, że zarówno zawodnik jak i klub stwierdzili, że warto kontynuować tę relację jeszcze przez co najmniej dwanaście miesięcy. Obecnie jest już jednak jasne, że to ostatnie podrygi "Piszcza" w dortmundzkiej drużynie. Po zakończeniu obecnego sezonu na tej długiej i obfitej w sukcesy przygodzie postawiona zostanie kropka.
Marcin Gortat o uhonorowaniu Roberta Lewandowskiego
Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Były już reprezentant Polski pełni obecnie w niemieckiej drużynie rolę rezerwowego i nie nawiązuje już do swoich występów chociażby z ubiegłego sezonu. Dodatkowo niemiecki portal 90min.de wytknął zawodnikowi dość bolesną statystykę. Jak się okazuje, "Piszczu" to... najwolniejszy piłkarz obecnego sezonu Bundesligi spośród tych, którzy występują w polu. Jego prędkość maksymalna w aktualnych rozgrywkach wyniosła 27,27 km/h.
Jak wynika z powyższej statystyki, na drugiej lokacie tego niezbyt chlubnego rankingu znajduje się inny z Polaków - defensor VfB Stuttgart, Marcin Kamiński.
No ale jak mówi znane powiedzenie, czasami oczywiście lepiej mądrze stać niż głupio biegać! Statystyki dają jedynie szerszy pogląd na wiele spraw, a nigdy nie oddają w stu procentach ich istoty. Tak też z pewnością jest również i w tym przypadku.