Dżoker Rakowa nisko pokłonił się swemu koledze z drużyny. Cóż za słowna laurka Bartosza Nowaka przed meczem we Wrocławiu!

2023-12-03 13:44

Niedziela upłynie piłkarskim kibicom w kraju pod znakiem hitu 17. kolejki ekstraklasy, czyli spotkania we Wrocławiu. Śląsk niezależnie od wyniku meczu z Rakowem będzie mistrzem półmetka; pytanie tylko, z jaką przewagą nad wiceliderem z Białegostoku. Częstochowianom z kolei bardzo zależy na zmniejszeniu straty – w tej chwili siedmiopunktowej – do wrocławian.

Bartosz Nowak

i

Autor: Cyfrasport Bartosz Nowak

W mistrzów kraju w miniony czwartek wstąpiło „nowe życie”: w Grazu wygrali swój pierwszy mecz w fazie grupowej Ligi Europy (1:0 ze Sturmem) i wciąż mają szansę na wiosenne występy w europejskich pucharach. „Takie zwycięstwo – zwłaszcza na wyjeździe – bardzo buduje zespół i liczę na takie właśnie efekty w najbliższych tygodniach” – podkreślał trener Dawid Szwarga, który już kilkadziesiąt minut po końcowym gwizdku w Grazu myślał… o spotkaniu we Wrocławiu, a także pucharowym boju z Cracovią (środa, 6 grudnia).

Bartosz Nowak w Grazu gola nie strzelił, ale zademonstrował dobrą dyspozycję. Tę samą, która w poprzednich kolejkach ligowych pozwalała mu pełnić rolę dżokera, ratującego swej drużynie remisy z Pogonią i „Pasami”. Jak zaznaczał w rozmowie z „Super Expressem”, uskrzydla go nie tylko dobra forma i stuprocentowe zdrowie, ale i fakt, że wkrótce po raz drugi zostanie tatą. „Jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem” – przyznawał.

Dobry wynik w Austrii jeszcze bardziej „podkręcił” poziom szczęścia u zawodnika. - Wszyscy w naszej drużynie jesteśmy szczęśliwi. To był nasz najlepszy mecz w Lidze Europy; pierwszy w pełni rozegrany na naszych warunkach – podkreślał Nowak. Słychać wyraźnie, że ta wygrana dała „mentalnego kopa” pomocnikowi. - Cieszymy się, że i w lidze, i w pucharach wszystko jest nadal w naszych rękach i nogach. A czeka nas do końca roku jeszcze prawdziwy maraton meczów – przypominał.

W tym maratonie Raków, któremu wciąż nie brakuje kłopotów zdrowotnych, będzie musiał oprzeć się na ludziach zahartowanych i sprawdzonych w boju. Jedną z najważniejszych postaci w ekipie mistrza jest oczywiście Vladan Kovacević, z imienia i nazwiska wyróżniony po meczu przez trenera Dawida Szwargę.

Nowak też nie szczędzi słów uznania koledze. - Ufam Vladanowi w stu procentach. Wierzę w jego umiejętności. Gdy ktoś strzela na nasza bramkę, moja pierwsza myśl jest taka, że Vladan to obroni! - w niezwykły sposób wyraził swój podziw dla bramkarza częstochowski pomocnik. - We Wrocławiu też na niego bardzo liczę – dodał.

Początek meczu Śląsk – Raków na stadionie we Wrocławiu w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+ Premium i Canal+ 4K Ultra HD.

Vladan Kovacević

i

Autor: Cyfra Sport/ Archiwum prywatne Vladan Kovacević
QUIZ. Jak dobrze znasz polską ekstraklasę?
Pytanie 1 z 10
Który z tych klubów najwięcej razy sięgał po mistrzostwo Polski?
Marcin Cebula o swojej zmarnowanej „setce” i wielkich nerwach w końcówce