Legia Warszawa zareagowała na mistrzostwo Polski Rakowa Częstochowa. Wystarczyło jedno zdanie

2023-05-08 7:58

Na trzy kolejki przed końcem sezonu poznaliśmy nowego mistrza kraju. Raków Częstochowa wypracował sobie taką przewagę nad resztą stawki, że z pierwszego miejsca już nikt ich nie strąci. Największym rywalem Rakowa w tym sezonie była warszawska Legia, która jest niemal pewna wicemistrzostwa. Stołecznemu klubowi nie zabrakło klasy i w zasadzie dwukrotnie pogratulował on zwycięstwa swojemu rywalowi.

Finał Pucharu Polski: Legia - Raków

i

Autor: Marek Zieliński/SUPER EXPRESS

Rywalizacja Legii Warszawa z Rakowem Częstochowa o krajowe trofea była niezwykle zacięta. Wydawało się, że Raków, który przewodzi w lidze od 9. kolejki (wówczas wygrał włąsnie z Legią 4:0) mistrzostwa może być niemal pewny, ale chwilami „Wojskowi” zbliżali się znacznie do swojego przeciwnika, choć teraz już wiadomo, że rywali nie dogonią. Również w Pucharze Polski to te dwa kluby walczyły w finale, w którym ostatecznie lepszy okazał się stołeczny klub, ale po finale doszło do wielkich przepychanek między zawodnikami i sztabami. To mogło poważnie ochłodzić stosunki między klubami, ale po mistrzostwie Legia z klasą pogratulowała rywalom.

Gratulacje płyną do Rakowa. Również z Warszawy

Warto przypomnieć, że po meczu Rakowa z Koroną w Kielcach podopieczni Marka Papszuna wciąż mistrzostwa pewni nie byli. To zapewniła im dopiero... porażka Legii z Pogonią Szczecin. Gdy tylko wspomniany mecz zakończył się, częstochowianie mogli rozpocząć świętowanie, a do klubu, m.in. w mediach społecznościowych, zaczęły płynąć gratulacje.

Gratulacje, poprzez oficjalne konto na Twitterze, złożyła też Legia Warszawa. Początkowo było to suche „Gratulacje” w komentarzu pod mistrzowską grafiką udostępnioną przez Raków. Później jednak stołeczny klub udostępnił oddzielnego posta. – Gratulujemy Raków Częstochowa zdobycia tytułu Mistrza Polski, powodzenia w Pucharach i do zobaczenia na Łazienkowskiej – czytamy. Już teraz wiadomo, że na początek nowego sezonu kluby te zmierzą się w walce o kolejne trofeum – Superpuchar Polski.

Andrzej Niedzielan po meczu Legia - Raków w finale Pucharu Polski