- Legia Warszawa pożegnała się z Ligą Konferencji, na zwycięstwo czeka od ponad miesiąca.
- W ostatnim meczu fazy ligowej zmierzy się z Lincoln Red Imps, który walczy o historyczny awans do fazy pucharowej.
- Trener Juan Jose Bezares, porównuje Legię do "zranionego lwa", przewidując trudne spotkanie.
- Czy Legia przełamie złą passę, czy Lincoln Red Imps dokona historycznego wyczynu?
To koniec europejskiej przygody Legii Warszawa w tym sezonie. Stołeczny klub stracił już szanse na wyjście z grupy Ligi Konferencji i w ostatnim spotkaniu fazy ligowej zmierzy się z Lincoln Red Imps. Sytuacja obu zespołów jest diametralnie różna. Legioniści nie wygrali żadnego z ostatnich 11 meczów (licząc wszystkie rozgrywki) i na zwycięstwo czekają od 23 października. W tabeli LK zajmują odległe 30. miejsce.
Zupełnie inne nastroje panują w zespole mistrza Gibraltaru. Lincoln Red Imps po pięciu kolejkach ma na koncie 7 punktów i zajmuje 24. lokatę, która gwarantuje grę w barażach o fazę pucharową. Ewentualna wygrana w Warszawie da im historyczny awans!
Bartosz Kapustka o ostatniej szansie Legii na zachowanie twarzy. Padły słowa o olbrzymiej złości
Trener Lincoln: Legia to zraniony lew, czeka nas cierpienie
Szkoleniowiec gości, Juan Jose Bezares, przyznał, że nie spodziewa się łatwej przeprawy. Jego zdaniem fatalna forma Legii może być myląca, a jakość piłkarska wciąż stoi po stronie polskiego zespołu.
– Nie spodziewamy się łatwego spotkania. Legia jest utytułowanym zespołem, który przechodzi trudniejszy okres. Nie ulega wątpliwości, że piłkarze Legii są lepsi od naszych graczy. Spodziewamy się, że będzie to mecz pełen cierpienia – stwierdził hiszpański trener, cytowany przez PAP.
Legia Warszawa gra o honor i "reset głowy". Inaki Astiz chce przerwać niemoc
Bezares użył mocnej metafory, by opisać obecną sytuację warszawskiego klubu. Podkreślił, że jego zespół będzie musiał zagrać na absolutnym maksimum swoich możliwości, by osiągnąć cel.
– Legia zasługuje na szacunek. To zraniony lew, który może być niebezpieczny. Czeka nas trudny mecz, ale cały Gibraltar będzie stał po naszej stronie. Rozegramy mecz życia. Będziemy grali pod presją, ale umiemy nią zarządzać. Jesteśmy w stanie dokonać wielkich rzeczy – dodał z nadzieją Hiszpan, cytowany przez PAP.
Werner Liczka ostrzega Lecha Poznań. "Nie polecam analizy tych meczów" [ROZMOWA SE]
Trzecie starcie z drużyną z Gibraltaru
Dla Legii Warszawa będzie to trzecie w historii oficjalne spotkanie z klubem z Gibraltaru. Poprzednio, w 2019 roku, "Wojskowi" mierzyli się w eliminacjach Ligi Europy z zespołem Europa FC. Wówczas w Warszawie gospodarze wygrali 3:0, natomiast w meczu rewanżowym padł bezbramkowy remis.
Ostatnia misja Marka Papszuna w Rakowie. Mówi o spełnieniu przed meczem z Omonią
