Jan Bednarek w letnim oknie transferowym zdołał opuścić Southampton i przenieść się do FC Porto. Polski obrońca bardzo szybko odnalazł się w nowym miejscu, choć w sparingach nie zadebiutował to przyszedł na to odpowiedni czas w pierwszym meczu ligowym portugalskiej ekipy. Rywalem FC Porto była Vitoria.
29-latek bardzo dobrze wpasował się do nowego zespołu, a nawet miał już okazję uratować "Smoków" przed stratą bramki, ponieważ w ostatnich minutach pierwszej połowy wybił piłkę z linii bramkowej.
Niestety w 65. minucie Bednarek po wykonaniu ekwilibrystycznego wślizgu pod własnym polem karnym musiał otrzymać pomoc medyczną i na razie jeszcze nie jest wiadome, jak poważny jest uraz Polaka.
Jan Bednarek musiał opuścić murawę po tej akcji. Ogromny pech reprezentanta Polski
Po reakcji Bednarka wszyscy mają nadzieje, że nie jest to bardzo poważny uraz, ponieważ reprezentant Polski był w ogromnym szoku, gdy trener zdecydował się go zmienić, co zostało zauważone przez komentatorów "Eleven Sports". 29-latek do momentu zejścia z boiska miał 96% skuteczności podań, wywalczył piłkę w pięciu z sześciu pojedynków powietrznych, a także zablokował jeden ze strzałów
Eliminacje mistrzostw świata
Wszyscy kibice reprezentacji Polski, a przede wszystkim Jan Urban na pewno liczą, że nie jest to poważny uraz, który mógłby wykluczyć 29-latka z eliminacji mistrzostw świata. Zaznaczmy, że "biało-czerwoni" już na początku września rozegrają dwa spotkania z Holandią oraz Finlandią, dlatego wszyscy kluczowi piłkarze muszą być zdrowi, aby wywalczyć, jak największą ilość punktów.
