Robert Lewandowski na początku nowego sezonu miał ograniczone występy z powodu urazu w końcówce okresu przygotowawczego. W pierwszych meczach FC Barcelony miał mało minut i nie mógł się przebić pod względem skuteczności. W niedzielnym meczu 4. kolejki La Liga z Valencią ponownie zaczął na ławce rezerwowych, a na boisku pojawił się w 68. minucie. Wtedy było już 4:0 dla Barcy po dwóch golach Fermina Lopeza i Raphinhi, który podobnie jak "Lewy" wszedł z ławki, tyle że wcześniej - już po przerwie. Pomimo wysokiego wyniku mistrzowie Hiszpanii nie odpuścili i poszli za ciosem, a wejście polskiego napastnika wniosło sporo świeżości.
FC Barcelona - Valencia SKRÓT: Popis Barcy, kosmiczne wejście Lewandowskiego!
Zobacz gole Lewandowskiego w meczu z Valencią
Zastępujący Lewandowskiego Ferran Torres zaliczył piękną asystę przy pierwszym golu Fermina, ale sam zmarnował trzy wyśmienite sytuacje. Polak zmienił go w 68. minucie i miał mniej czasu od konkurenta do gry na ataku, ale już po 8 minutach zrobił to, czego Hiszpan nie był w stanie. Lewandowski znalazł się między obrońcami i oko w oko z bramkarzem fantastycznie uderzył pod poprzeczkę!
Był to pierwszy klubowy gol kapitana reprezentacji Polski w tym sezonie, być może pomogły mu udane występy z kadrą przeciwko Holandii i Finlandii (w tym drugim strzelił przecież gola). Ale na tym 37-latek się nie zatrzymał, bo 10 minut później ponownie wykazał się wielką klasą, urywając się obronie i lobując bramkarza na 6:0! Początkowo sędziowie odgwizdali spalonego, ale powtórki w analizie VAR szybko pokazały, że nie było mowy o złamaniu przepisów, a Lewandowski mógł świętować dublet. Poniżej zobaczysz jego gole w meczu z Valencią.