To było idealne otwarcie meczu dla Barcelony. Polka znakomicie odnalazła się w polu karnym po dośrodkowaniu Caroline Graham Hansen i precyzyjnym strzałem prawą nogą posłała piłkę przy lewym słupku. Dla Barcelony był to gol na 1:0, a dla Pajor – następne potwierdzenie świetnej formy strzeleckiej. W sobotę zagrała 55 minut.
Był to szósty z rzędu mecz, w którym Pajor zdobyła bramkę. Dopiero co była skuteczna w Lidze Mistrzyń, w domowym starciu z Benficą Lizbona. W europejskich pucharach ma już na koncie cztery bramki, co daje jej pozycję współliderki klasyfikacji strzelczyń (razem z Caroline Weir z Realu Madryt, Lineth Beerensteyn z Wolfsburga i gwiazdą Arsenalu Alessią Russo).
Ewa Pajor na gali Złotej Piłki 2025 [Zdjęcia]
Imponująca seria Polki obejmuje dwa spotkania Ligi Mistrzyń oraz – przede wszystkim – cztery mecze w hiszpańskiej ekstraklasie. Sobotni gol sprawił, że Pajor ma już ich aż 11 w obecnym sezonie – o jednego gola więcej niż jej klubowa koleżanka Claudia Pina.
FC Barcelona pozostaje niekwestionowanym liderem ligi hiszpańskiej, mając po 13 rozegranych meczach komplet 36 punktów, siedem więcej od drugiego w tabeli Realu Madryt.