Jan Tomaszewski z mocną oceną przed Polska - Holandia. Szczerze o Lewandowskim

2025-11-13 16:03

Polscy piłkarze szykują się do ostatnich meczów eliminacji mistrzostw świata z Holandią i Maltą. Zgrupowanie biało-czerwonych rozpoczęło się od niemałego zamieszania. Wszystko za sprawą kapitana kadry Roberta Lewandowskiego, który poleciał do Nowego Jorku. Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem” zdecydował się bronić Lewandowskiego.

Jan Tomaszewski, Robert Lewandowski

i

Autor: Tomasz Radzik SE, Cyfra Sport Jan Tomaszewski, Robert Lewandowski
  • Robert Lewandowski i kadra szykują się do ostatnich meczów eliminacji MŚ z Holandią i Maltą
  • Kapitan kadry dojechał na zgrupowanie po wtorek po krótkiej wizycie w Nowym Jorku
  • Jan Tomaszewski stanął w obronie polskiego kapitana!

Jan Tomaszewski broni Roberta Lewandowskiego: Tacy byli, są i będą

Przed kluczowymi meczami reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata z Holandią i Maltą, wiele uwagi poświęca się Robertowi Lewandowskiemu. Jego patriotyczny gest w Nowym Jorku, gdzie zapalił światła na Empire State Building w barwach Polski, spotkał się z nieoczekiwaną krytyką. Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem” nie pozostawił na krytykach suchej nitki.

W poniedziałek kapitan biało-czerwonych poleciał do Stanów Zjednoczonych, by wziąć udział w symbolicznej ceremonii zapalenia świateł na legendarnym wieżowcu w polskich barwach. Akcja była częścią obchodów Narodowego Święta Niepodległości. Lewandowski szybko wrócił do kraju i we wtorek pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji w Warszawie.

Nie wszystkim jednak spodobało się to, że zawodnik Barcelony spóźnił się o dzień na rozpoczęcie przygotowań do meczu z Holandią. W sieci i w części mediów pojawiły się komentarze sugerujące, że kapitan „kadra” nie potraktował zgrupowania z należytą powagą.

- Po prostu są to zazdrośnicy, którzy nie mogą znieść tego, że Robert jest jednym z najlepszych piłkarzy świata i doceniany przez cały świat. Tacy byli, są i będą. Tylko wrócę do jednej rzeczy. Nie gramy meczu o wszystko. Dlaczego? Dlatego, że moim zdaniem jest to już rozstrzygnięta rywalizacja i Holendrzy awansują – przyznał Jan Tomaszewski.

O Polska – Holandia: Daj Boże, żebyśmy wygrali

Jan Tomaszewski nie ukrywa, że nasza drużyna nie będzie faworytem do wygranej w Warszawie. Przyznał wprost, że to mecz o dobry humor przed ostatnim meczem z Maltą.

- My gramy tylko po to, żeby w pierwszym meczu wygrać, zagrać bardzo dobrze bez względu na wynik. Daj Boże, żebyśmy wygrali, ale przecież 7:0 nie wygramy i nie wyprzedzimy Holendrów – mówi.

QUIZ. Złota Piłka. Co wiesz o tej prestiżowej nagrodzie? Ograbiono z niej Lewandowskiego!
Pytanie 1 z 12
Na rozgrzewkę bez szaleństw, żebyście kontuzji od razu nie złapali! Kto wygrał ostatnią edycję tego plebiscytu?