- Polska odniosła kluczowe zwycięstwo 2:0 nad Litwą, co przybliża ją do baraży o awans na Mistrzostwa Świata.
- Sebastian Szymański był bohaterem meczu, strzelając gola z rzutu rożnego i asystując przy bramce Roberta Lewandowskiego.
- Marek Koźmiński, chwali drużynę i nowego selekcjonera Jana Urbana, jednocześnie wskazując na "dziury" w składzie.
- Czy Biało-Czerwoni utrzymają dobrą passę i jak poradzą sobie w barażach? Dowiedz się więcej o ich szansach!
Wielkie emocje towarzyszyły meczowi Litwa - Polska, który był kluczowy dla dalszych losów Biało-Czerwonych w walce o awans na mistrzostwa świata. Reprezentacja Polski stanęła na wysokości zadania i pokonała rywali 2:0, robiąc milowy krok w kierunku gry w barażach. Postacią numer jeden na boisku był bez wątpienia Sebastian Szymański. Pomocnik najpierw w spektakularny sposób zdobył gola bezpośrednio z rzutu rożnego, a następnie zanotował asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego.
Probierz narobił bałaganu, Urban posprzątał w miesiąc
- Odnieśliśmy pewne zwycięstwo - powiedział Marek Koźmiński, cytowany przez PAP. - Były rzeczy, do których można się przyczepić. Było widać, że jest to drużyna. Poprzedni selekcjoner narobił bałaganu, który Janowi Urbanowi udało się w miesiąc posprzątać - podkreślił.
Koźmiński nie ma wątpliwości. Cel minimum zrealizowany
Były reprezentant Polski podkreślił, że zwycięstwo z Litwą pozwoliło zrealizować podstawowy cel na tę fazę eliminacji. Jednocześnie zwrócił uwagę na wagę dwóch ostatnich spotkań, bo mogą mieć wpływ na potencjalnych rywali w barażach.
- Cel minimum na eliminacje został zrealizowany - tłumaczył Koźmiński, cytowany przez PAP. - Czekamy na baraże. Trzeba jeszcze rozegrać dwa mecze z Holandią i Maltą, których wyniki mogą być istotne w kontekście rozstawienia - dodał.
Kluczowe losowanie i... dziury w składzie. Koźmiński wskazuje na problemy
Mimo optymizmu, Marek Koźmiński zachowuje chłodną głowę. Jego zdaniem ostateczny sukces w barażach będzie w dużej mierze zależał od szczęścia w losowaniu. Wskazał również, że choć w kadrze jest kilku zawodników z europejskiego topu, to wciąż istnieją pozycje, które wymagają wzmocnienia.
- Uważam, że losowanie będzie kluczowe - zaznaczył Koźmiński, cytowany przez PAP. - Rywalami mogą zostać zespoły zdecydowanie od nas lepsze, albo takie, z którymi powinniśmy sobie poradzić. Reprezentacja to drużyna, w której jest grupa piłkarzy na europejskim poziomie i kilka dziur - podsumował były kadrowicz.
