Na poprzednim zgrupowaniu Mateusz Bogusz zadebiutował w reprezentacji Polski. Teraz nie dostał powołania, ale za to błysnął w Stanach Zjednoczonych. Znów zadziwił Amerykę. Głośno o gwieździe Los Angeles FC. Niesamowity wyczyn kadrowicza w MLS, który rozgrywa sezon życia. Co takiego zrobił polski snajper?
i
Autor: CyfrasportMateusz Bogusz
W kadrze mu nie wyszło, ale w Stanach zachwyca
Bogusz był na wrześniowym zgrupowaniu kadry. Zadebiutował w meczu z Chorwacją, ale nie był to udany występ. gwiazdor Manchesteru City Josko Gvardiol wysoko zawiesił mu poprzeczkę. W efekcie na obecne zgrupowanie trener Michał Probierz już go nie zaprosił. Kadra na razie nie podbił, ale za to wyśmienicie wiedzie mu się w Ameryce. Znów zrobiło się o nim głośno, a to za sprawą zdobytej bramki.
Strzelił gola już w 34. sekundzie, a jego zespół Los Angeles FC pokonał na wyjeździe Vancouver Whitecaps 2:1. W ten sposób zapisał się w historii klubu. To drugie najszybsze trafienie w dziejach zespołu. To był dla Bogusza gol numer 15 w obecnych rozgrywkach MLS w 31 występach. Klub naszego gracza jest wiceliderem w Konferencji Zachodniej i wywalczył awans do fazy play-off. Przed Los Angeles jeszcze jeden mecz w sezonie zasadniczym. 20 października rywalem będzie San Jose Earthquakes. Dorobek Bogusza, licząc wszystkie rozgrywki, to 19 goli.