Ten gość jest wart każdych pieniędzy. A nam właśnie zafundował potencjalny „koszmar barażowy”

2023-10-18 14:04

Nieco ponad kwadrans trwał piękny sen „Squadra Azzurra” o triumfie nad Anglikami w „świątyni futbolu”. Prowadzili na Wembley przez 17 minut, ale w końcu sprawy w swoje ręce – jak na kawalera Orderu Imperium Brytyjskiego przystało – wziął Harry Kane i dał gospodarzom wygraną. Jeśli włoscy piłkarze zajmą trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej, mogą być rywalem Biało-Czerwonych już w półfinale baraży!

Harry Kane

i

Autor: PHOTO/ Associated Press Harry Kane

W lipcu 2021 Wembley było świadkiem wielkiego triumfu Włochów: właśnie tu rzutami karnymi pokonali gospodarzy i sięgnęli po tytuł mistrzów Europy. Od tamtej pory przeżyli jednak kilka traumatycznych wydarzeń: nie zakwalifikowali się na mundial w Katarze, Roberto Mancini przedłożył saudyjskie petrodolary nad ławkę selekcjonerską Italii, a eliminacje EURO 2024 też idą im jak po grudzie. W Londynie co prawda Gianluca Scamacca dał im prowadzenie, ale dopingowani przez 90 tysięcy widzów synowie Albionu odwrócili losy spotkania. Doskonale grał Jude Bellingham (dwie asysty), a ciężar egzekucji – trafiając w 32 min z karnego i w 77 min po indywidualnej akcji – wziął na siebie wspomniany Kane, dla którego były to gole nr 60 i 61 w reprezentacji (bramkę dołożył też Marcus Rashford).

Wygrywając 3:1, Anglicy zabukowali sobie bilety na niemieckie boiska. Mistrzowie Europy zaś – obecnie trzeci w tabeli grupy C – muszą realnie brać pod uwagę scenariusz przebijania się do turnieju finałowego przez baraże!

Kane zafundował nam potencjalny „koszmar barażowy”, wpychając w objęcia Włochów

I to jest ważna wiadomość dla Biało-Czerwonych, którzy najpewniej też skazani zostaną na eliminacyjną „dogrywkę”. Gdyby bowiem we wszystkich grupach kwalifikacyjnych utrzymała się obecna sytuacja w tabelach (do rozegrania zostały dwie kolejki listopadowe), właśnie Włosi byliby naszym rywalem już w półfinale baraży! Krótko mówiąc: niewykluczone, że Kane we wtorek wepchnął nas w objęcia Włochów? Co więcej – zagrać musielibyśmy ten mecz na Półwyspie Apenińskim!

Sytuacja może jednak ulec zmianie na bardziej korzystną dla Polaków. Włosi – choć tracą trzy punkty do Ukrainy – mogą ją jeszcze wyprzedzić i wskoczyć na drugie, premiowane bezpośrednim awansem – miejsce. Rywalizacji z nimi unikniemy również wtedy, jeśli w grupie D Chorwacja zdoła wyprzedzić na finiszu Walijczyków. Nie mówiąc o tym, że drugie miejsce w naszej grupie wciąż jest też w naszym zasięgu…

Sonda
Czy reprezentacja Polski awansuje na EURO 2024?
Wywiad z selekcjonerem Michałem Probierzem