Tyle Fernando Santos może zarobić po zwolnieniu. PZPN będzie musiał przelać mu ogromną kwotę. To byłoby kuriozum

2023-09-18 15:35

Fernando Santos w ubiegłym tygodniu przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk został zwolniony ze względu na fatalne wyniki biało-czerwonych w eliminacjach do mistrzostw Europy. Mimo wszystko były już selekcjoner i tak może liczyć na wielkie przelewy od PZPN. Konkretna kwota, którą otrzyma trener zależna jest od wyniku sportowego reprezentacji.

Fernando Santos

i

Autor: Cyfra Sport/ Archiwum prywatne Fernando Santos

Wydawało się, że przyjście Fernando Santosa będzie nadzieją na zdecydowanie lepsze wyniki i przede wszystkim grę reprezentacji Polski. CV szkoleniowca robi duże wrażenie, ale kolejny raz okazało się, że w piłce nożnej nie da się wszystkiego przewidzieć. Od początku pracy Portugalczyka w kraju nad Wisłą kibice byli rozczarowani postawą zespołu, a przede wszystkim osiąganymi wynikami.

QUIZ: Ile pamiętasz z krótkiej kadencji Fernando Santosa?
Pytanie 1 z 10
Fernando Santos zastąpił na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski

Santos dostanie fortunę od PZPN. Wydało się

Polska doznała kompromitującej porażki z Mołdawią, w fatalnym stylu przegrała z Czechami i Albanią. Zwłaszcza ostatnia porażka w Tiranie przesądziła o losach Santosa. W ubiegłą środę Portugalczyk pożegnał się z dotychczasowym stanowiskiem i nie jest już selekcjonerem reprezentacji. Mimo wszystko i tak może dostać od PZPN sporą sumę. Jak podaje portal Sport.pl, ta może sięgać nawet 1,6 mln zł.

Portugalczycy atakują PZPN! Chodzi o zwolnienie Santosa, mówią o wielkim chaosie, mocny atak!

Wszystko zależy od wyniku sportowego kadry. Santos tak czy inaczej otrzyma od PZPN 160 tys. euro (740 tys. zł) z tytułu kontraktu, który obowiązywał będzie do końca listopada. Kwota wzrośnie do 340 tys. euro (1,6 mln zł), jeśli Polska awansuje na euro i z tego względu Santosowi przysługiwała będzie premia, co w całej sytuacji trzeba jednak uznać za spore kuriozum. Bo ewentualny awans zupełnie nie będzie zasługą Portugalczyka.

Szymon Kołecki napędza polskiego mistrza. "On zawsze dąży do celu"