Tour de Pologne: Kubica wziął udział w wyjątkowym wyścigu
Robert Kubica to niekwestionowanie najlepszy polski kierowca w historii. Jako jedyny wygrał wyścig Formuły 1 i gdyby nie wypadek prawdopodobnie do dziś oglądalibyśmy go w najbardziej elitarnej rywalizacji świata. Mimo problemów zdrowotnych, Robert Kubica wciąż ściga się na najważniejszych arenach świata. Nie zapomina także o swojej innej pasji, kolarstwie. W sobotę, 9 sierpnia wziął udział w Tour de Pologne amatorów.
Kubica pojawił się w Bukowinie Tatrzańskiej i bez większych problemów ukończył wyścig, choć najprawdopodobniej nie znalazł się wśród ścisłej czołówki. Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez PowrotRoberta.pl – jego wynik nie został jeszcze zapisany do oficjalnych wyników – miał stracić kilkanaście minut do zwycięzcy. To plasowałoby go w czołowej dwusetce uczestników Tour de Pologne amatorów.
Wśród zawodników miał znaleźć się także m.in. Bartosz Zmarzlik, mistrz świata na żużlu. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie stawił się on na starcie. Jego nazwisko nie widnieje w oficjalnym systemie.
Robert Kubica: Rower pomógł mi w trudnym czasie
W rozmowie z Mają Włoszczowską przed startem Tour de Pologne amatorów przyznał, że rower bardzo pomógł w czasach, gdy nie mógł się ścigać po feralnym wypadku w Ronde di Andora.
- To głównie pasja, ale przygotowanie też. Rower jest dla mnie fajną odskocznią do wyciszenia, także mentalnego i bardzo dużo mi dał, także w trudnych czasach – nie ukrywał zwycięzca Le Mans 24.
Kubica porównał też ściganie się na rowerze do ścigania w bolidzie. - U nas waga jest bardzo ważna w wyścigach, tak samo, jak w kolarstwie. Bolidy czy samochody są ciężkie, ale każdy kilogram jest bardzo ważny. Może to mniej męczące, bo jednak na rowerze każdy kilogram to większy wysiłek, ale chodzi o czas okrążeń – dodał.
W sobotę wokół Bukowiny Tatrzańskiej pojedzie też peleton zawodowców Tour de Pologne.
Taki zegarek dostał Robert Kubica za wygranie Le Mans. Zobacz galerię zdjęć
